Egzotyczna sprawa z zaczątkiem w RPA.
„Memento Mori 2”, to kolejna część kryminalno – detektywistycznej gry, której pierwsza odsłona pojawiła się w sprzedaży w roku 2008. Pod wieloma względami druga część tej ciekawej przygodówki została przez autorów dopracowana i ulepszona. Jedno zostaje takie samo. Historia opowiedziana w tej pozycji jest niezwykle barwna i powiedziałabym nieprawdopodobna. Ale tak to już w tym rodzaju gier bywa. Jeśli scenariusz jest pokręcony, pełen zwrotów akcji i zalatuje parapsychologią, to jest bardzo dobrze, a nawet lepiej niż bardzo dobrze. Szanujący się fan przygodówek czuje się grając w ową gierkę, jak ryba w wodzie.
Historia opowiedziana w grze zaczyna się w Południowej Afryce, a dokładniej w Kapsztadzie. Lara i Max, świeżo poślubiona para spędza tam właśnie urlop. Nadzieja na odpoczynek pryska, gdy Larisa odbiera telefon od swojej dawnej przełożonej. Renier chce, by Lara zajęła się sprawą kradzieży w miejscowym muzeum. Śledztwo, którego się podejmują, szybko doprowadza ich do pewnej zamożnej i wpływowej kobiety oraz tajemniczego Włocha. Niestety pościg za potencjalnym złodziejem kończy się dla Maksa bardzo źle. Jego samochód zostaje wyłowiony z morza, a on sam zostaje uznany za zaginionego. Miejscowy szef policji uważa, że Maksim nie żyje. Lara jednak nie zamierza w to uwierzyć. Załamana wraca do Francji i tu natrafia na ślad, który może świadczyć o tym, że Maks jednak żyje. Postanawia bliżej przyjrzeć się sprawie, która okazuje się być bardzo tajemnicza i niejednoznaczna.
Trzeba przyznać, że graficznie gra prezentuje się wspaniale. Lokacje są kolorowe i dokładne. Postacie poruszają się płynnie i naturalnie. Całość przeplatają liczne animacje, które budują klimat gry. Zwieńczeniem zaś każdego rozdziału jest animacja, w postaci graficznych artów, czyli rysunkowych animacji, które bazują na czerwieni, symbolizujących morderstwa, a być może też miłość, która łączy Maksa i Larę. Animacje te, to także podsumowanie tego, co do tej pory wydarzyło się w grze, a wypowiadane są przez jedną z bohaterek „Memento Mori 2”. Przyznam się, że lubię narratorów w grach przygodowych i bardzo cenię sobie takie przygodówki. Jest tylko jedne ale, niestety. Kilka razy, podczas takiej właśnie animacji, gra mi się wieszała. Owszem słyszałam, co mówi narratorka, ale obraz na ekranie nie zmieniał się.
„Memento Mori 2”, to klasyczna przygodówka, więc obsługa jej odbywa się za pomocą przedmiotu zwanego myszą. Muszę tylko zaznaczyć, że pozycja ta do uruchomienia wymaga posiadania konta Steam. Bez tego, nie uda się nam jej „odpalić”. Sama instalacja w moim przypadku była krótka, ale za to prawie dwie godziny trwała aktualizacja gry. Spodziewałam się zatem gierki bez błędów, ale niestety. Tak jak wcześniej napisałam zdarzyło mi się wieszanie gry, szczególnie na animacjach.
Pora kilka słów napisać o sterowaniu. Otóż poruszamy się za pomocą lewego przycisku myszki. Tak jak to w przygodówkach bywa odpowiednie ikony wskazują właściwą czynność. Podzielona ikona, w której znajduje się symbol "oka" i "ręki", to możliwość obejrzenia przedmiotu lub jego zabrania. "Lupa" wskazuje nam miejsce, w którym możemy dokonać zbliżenia danego miejsca. Zwykle znajdziemy tam jakiś przedmiot lub czynność do wykonania.
Przedmioty, które zbierzemy podczas zabawy, trafiają do ekwipunku, który znajdziemy w górnej części ekranu. Można je tam oglądać lub łączyć ze sobą. Radzę często przeglądać zebrane rzeczy, bowiem wiele z nich należy otworzyć, obrócić, czy też przesunąć, by móc popchnąć grę do przodu. Dodatkowo twórcy udostępnili graczom możliwość podświetlania aktywnych miejsc w lokacjach. Opcję tą uruchomimy dwojako, poprzez kliknięcie znaku zapytania w lewym, górnym rogu ekranu albo poprzez naciśnięcie klawisza "Tab". Nasi bohaterowie zaopatrzeni są w dziennik, w którym oprócz notatek, czyli ważnych informacji zebranych podczas gry, znajdziemy także dokumenty, czyli wszelakie listy, papiery itp. które nasza postać przeczyta, ale także statystyki gry, czyli punktację, która przyznawana nam będzie od drugiego rozdziału. Są to tak zwane „punkty detektywa”, które dostajemy za aktywne prowadzenie śledztwa i rozwiązywanie zagadek. Maksymalna ilość punktów, to 100%. To, czy zbierzemy całość procentów, czy tylko niewielką ich ilość na szczęście nie spowoduje, że nie uda się nam zakończyć rozdziału ale może wpłynąć na fabułę gry.
Przyznam się, że owa punktacja w grach doprowadza mnie do szału. Tylko w dwóch z pięciu punktowanych aktów gry udało się zebrać 100% i przechodząc kilka razy jeden i ten sam rozdział, nie zdołałam osiągnąć zadowalającego wyniku. Strasznie to dołujące , wkurzające i psujące zabawę i radość gry, przynajmniej dla mnie. Na dokładkę gra nie oparła się pewnej modzie, która od jakiegoś czasu króluje w grach adventure. Jest nią konieczność dokonywania wyborów moralnych i etycznych. Zaczynam tęsknić za przygodówką, w której taka opcja nie występuje i choć przez to, że te wybory w” Memento Mori 2” mamy, gra jest nieliniowa i ma kilka zakończeń, to traktuje taką możliwość za jej minus. Powielanie ciągle tego samego w przygodówkach zaczyna mnie zwyczajnie nudzić.
Jej mocną stroną za zagadki i wszelakie zadania, których tu jest mnóstwo. Oprócz klasycznych zagadek przedmiotowych, gracza czekać będzie mnóstwo mini gier i zadań logicznych. Wiele z nich jest innowacyjnych, część wymaga sporej pracy umysłowej, ale wszystkie są dość logiczne i do wykonania. Żadnego zadania nie można pominąć, ale można za to pomóc sobie klikając na znak zapytania znajdujący się na dole ekranu, z lewej strony. Zwykle pomocna ręka dotyczy sterowania i sposobu wykonania danych czynności w zagadce. Poprawnie wykonane zadanie zostanie przez bohatera odpowiednio skomentowane. Głównymi postaciami w grze są Lara i Maks, ale nie tylko nimi będziemy się w grze poruszać. Zagramy także trzecią postacią, jaką jest koleżanka Larisa Keira.
Rolę mapy stanowi samochód, który wypożycza Maksim. Jest nim Garbus. Aby przemieścić się do danej lokacji, klikamy na auto. Wtedy na ekranie pojawia się mapa, na której zaznaczone zostają kolejne lokacje, a jest ich sporo. Podczas zabawy zwiedzimy wiele zakątków świata. Oprócz Południowej Afryki, zawędrujemy do Francji, zwiedzimy chińską dzielnicę w San Francisco, czy też klasztor w Finlandii. „Memento Mori 2” jest drugą odsłoną serii. Jednak jeśli nie graliśmy w jej poprzedniczkę, nie obawiajmy się. Nie zepsuje nam to radości z gry, a niewielkie nawiązania do jedynki z pewnością w niczym nam nie przeszkodzą.
Druga odsłona owej przygody zagościła w naszym kraju w wersji pudełkowej, w języku polskim – napisy. Została wydana przez wydawnictwo Techland, w Stalowej Serii. Szkoda tylko, że nie pokusili się o umieszczenie w pudełku także jedyneczki. A tak mamy drugą część w języku ojczystym, a jedynkę w języku obcym. Szkoda, ale może kiedyś ! Polska lokalizacja gry wykonana została bardzo dobrze. Teksty nie zawierają błędów ani luk w tłumaczeniu. Oprócz tekstów, polską lokalizację otrzymały także wszelakie notatki i dokumenty. Problemem tylko jest praca aktorów. Ta sama postać zdaje się mówić innym głosem. Czasami jest on niższy, czasami wyższy, a możemy to zaobserwować dość często.
Podsumowując „Memento Mori 2: jest grą bardzo dobrą o wciągającej fabule, długą, bo obejmującą siedem rozdziałów, zajmujących graczowi wiele godzin gry. Niestety przygodówka nie uniknęła błędów, a przedziwna punktacja wprowadzała mnie w stan frustracji. Nie mniej jednak to rasowa przygodówka, w którą z pewnością warto zagrać.
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Jedynka była przeciętna, momentami koszmarna, po dwójce nie oczekiwałem wiele i byłem w szoku, że wyszła im naprawdę solidna produkcja! Również polecam :)