Gry logiczne nie są zbyt często przeze mnie ogrywane. Nie dlatego, że ich nie lubię, ale głównie z tego powodu, że wiele z nich nie skupia na sobie mojej uwagi dostatecznie mocno. Są wprawdzie wśród nich perełki, jak choćby Gorogoa, która jest dla mnie bezapelacyjnym mistrzem tegoż przygodowego podgatunku. Są też takie, które w swojej prostocie i lekkości, są świetnym wytchnieniem od codziennych obowiązków. Po takie również chętnie sięgam. Połączeniem obydwu ważnych dla mnie aspektów zdawała się być przygodówka logiczna o tytule Path of Ra, która przyciągnęła mnie do siebie stylem, klimatem, i prostotą. Pozbawiona dialogów, urokliwa graficznie przygodówka nastawiona na zagadki, autorstwa niezależnego Oneiric Tales trafiła w moje ręce dzięki uprzejmości tegoż dewelopera, przez co miałam okazję sprawdzić tytuł i poznać go bliżej i dokładniej. Co z tego sprawdzania wynikło? O tym w mojej recenzji, do której przeczytania bardzo serdecznie zapraszam.
Path to Ra to jak wspomniałam przygodowo-logiczna zabawa pozbawiona dialogów, której fabuła opowiadana jest poprzez animacje, a historia dawkowana jest stopniowo, powoli, i podobnie jak stworzona jest cała gra, etapowo.
A jest to historia faraona, która stał się hieroglifem we własnym grobowcu. Opowieść zaczynamy niemal od końca, kiedy to nasz bohater, jako reinkarnowana dusza, budzi się w swoim grobowcu. Aby dowiedzieć się co tak naprawdę doprowadziło do jego śmierci, musi wędrować po kolejnych poziomach grobowca, i przesuwając płytki otwierać kolejne przejścia. Wcześniej jednak przyjdzie mu znajdować części swojego serca.
Gracz wraz z bohaterem opowieści, ożywionym rysunkiem i niegdyś władcą, przeżywa pełną miłości, zdrady i wyborów, często tych niewłaściwych, przejmującą historię, która zakończyła się źle, a która wymaga odkrycia, poznania i dogłębnego zbadania. Razem z freskiem faraona przenosimy się do starożytnego Egiptu, gdzie rozegrały się dramatyczne wydarzenia. A poznajemy je na kolejnych etapach gry, poprzez rysunkowe animacje, które tak właściwie są malunkami/pismem, typowym dla egipskich hieroglifów.
Fabuła, choć zawarta w klasycznej grze logicznej, jest w Path of Ra mocno zarysowana, i mimo, że nie poczujemy jej siły poprzez dialogi, siła ich emocjonalnego oddziaływania będzie na nas wpływać coraz mocniej, z każdym odkrywanym i pokonanym etapem rozgrywki, wraz z kolejnym odkryciem nowej ścieżki Ra. Prawda w końcu zostanie przez nas odkryta i wierzcie mi lub nie, emocji przy jej odkrywaniu, nie zabraknie.
Rozgrywka w opisywanej przeze mnie Path of Ra skupia się na prostej formule, którą szybko opanujemy. Zadaniem gracza jest przesuwanie kamiennych bloków, tudzież płytek, aby zmieniać układ murali i fresków, tworząc tym samym drogę dla ducha faraona. Tylko tak możemy przejść dalej, tylko w ten sposób przedostać się na dalszy etap opowieści.
Ale w grę wchodzi nie tylko system budowania połączeń płytek, ale także dodatkowe czynności jakie podczas rozgrywki wykonamy. Wspomniałam bowiem powyżej, że faraon, który pragnie poznać prawdę o swojej śmierci, musi zebrać fragmenty swojego serca. One znajdują się gdzieś na kolejnych płytkach grobowca. Dostanie się do nich nie będzie się skupiać jedynie na ich przestawianiu, ale na pokonywaniu przeszkód.
Gra na początku jest bardzo prosta i lekka. Z czasem jednak poziom jej trudności wzrasta. Na aż sześćdziesięciu poziomach otrzymamy wiele pułapek i przeszkód, które nie tylko zaostrzą apetyt na ruszanie szarymi komórkami, ale przede wszystkim spowodują, że gra stanie się o wiele trudniejsza i bardziej złożona. Na naszej drodze stanie bowiem ogień, który będzie nas palił, przepaści, w które nasz faraon spadnie, ściany, które będą nas blokować, czy też starożytne egipskie stwory, które nie pozwolą nam przejść.
Musimy zatem nauczyć się nie tylko różnych oznaczeń i rysunków, jakie twórcy do rozgrywki wprowadzili, ale i zachowań danych istot i poczynań samego faraona, który zależy całkowicie od naszych bardziej, czy mniej mądrych decyzji. Śmierć wprawdzie już zmarłego władcy, może się okazać w grze dość częsta, więc należy się z tym liczyć. Nauczywszy się oznaczeń i kolorów, które nie są nam od razy określane czy raczej wyjaśnione, a my musimy jest poznać sami, drogą prób i błędów, skupimy się już tylko na logice, starając się nie popełniać błędów, bo ich konsekwencje mogę nie być dla nas przyjemne.
Ale żeby nie było za trudno i zbyt frustrująco, a wbrew pozorom, mimo prostoty, tak się może zdarzyć, twórcy wbudowali w rozgrywkę system podpowiedzi. Po naciśnięciu na żarówkę znajdującą się w lewym dolnym rogu, możemy uzyskać podpowiedź i to bardzo klarowną. Otóż na płytkach zobaczymy wtedy oznaczenia, które świadczą, czy dany kafelek jest we właściwym miejscu, czy też nie. Możliwości podpowiedzi w takiej wersji jest tyle ile chcemy, aż do rozwiązania zagadki.
Ja jednak zachęcam do główkowania samemu, bo efektem tego jest nie tylko satysfakcja z rozwiązania łamigłówki, ale także animacja, filmik, który przybliża nam kolejną część historii faraona, zbliżając nas do poznania prawdy o nim, jego życiu i śmierci.
A mamy na to około 2 do 3 godzin, więc gra nie jest zbyt długa. Sama rozgrywka została podzielona na rozdziały, do których z poziomu menu możemy powrócić. Jak wspomniałam poziom trudności wraz z postępami gry wzrasta, bo do rozgrywki dodawane są nowe przeszkody, utrudnienia i inne elementy.
To co mocno przyciągnęło mnie do Path of Ra to jej styl graficzny. A trzeba sobie tu jasno powiedzieć, że jest to niezmiernie urokliwa graficznie przygodówka logiczna. Tytuł został stworzony w ręcznie malowanym stylu, który mocno wyróżnia innością część rozgrywkową, a część animowaną, czyli cutscenki.
Kolejne rozdziały, gdzie bawimy się w przesuwanie płytek, utrzymane zostały w stonowanym, ciemnym, granatowym stylu, a mrok niebieskości i szarości łamie oświetlenia, grobowca, błyszczące mozaiki, ogień z pułapek czyli kolorowe oznaczenia, z których każde coś znaczy.
W zupełnie innym stylu jawią się nam natomiast animacje, które nie tylko łączą w sobie podobne w kolorystyce niebieskości hieroglify, w tym wypadku ruchome, ale i już mocniej nasycone kolorami cutscenki, który opowiadają graczom jakoś część historii.
Całość jednak stanowi piękny obraz starożytnego Egiptu, którego klimat podbija równie urokliwa warstwa dźwiękowa i muzyczna. To bowiem kolejny element spójności, jaka towarzyszy nam w zabawie w Path of Ra. Linia melodyczna jest czymś co od razu kojarzy się nam z Egiptem tych czasów, czymś co skutecznie buduje klimat i stanowi o tym, że rozgrywka jest nie tylko przyjemna pod względem samej zabawy, cieszy nasze zmysły wzrokowe, ale i słuchowe.
Path to Ra to gra logiczna, która ma naprawdę sporo zalet, przede wszystkim fajny klimat i równie ciekawe zagadki. Ale żeby nie było byt różowo, to również gierka, która nie jest pozbawiona wad. Oprócz pewnej nielogiczności, jaką jest postępowania naszego bohatera, czyli faraona, a raczej jego ducha, który idzie gdziekolwiek go poślemy, także wprost w przepaść, jest jeszcze jeden problem.
Niestety wadą gry, która może z czasem być mocno widoczna, jest jest powtarzalność. Z racji na działania, elementy i poczynania, właściwie niewiele się od siebie różniące, możemy czasami czuć się nieco znudzenia i chętniej sięgać po podpowiedzi, a nawet po gotowe rozwiązania. Mam świadomość, że nie będzie tak w przypadku każdego gracza, nie każdy będzie czuć zmęczenie rozgrywkę, ale mnie osobiście stan ten czasami w Path of Ra dopadał i łapałam się na chęci kliknięcia na opisywaną już żarówkę, czyli podpowiedź. A nie o to chodzi przecież w zabawie.
Path od Ra to klasyczna przygodówka logiczna, której podstawą są zagadki. To dla nich zasiadamy do zabawy, ciesząc się nią przez dwie do trzech godzin. Opowieść bez dialogów niesie emocjonalną historię życia, zdrady i śmierci, ciekawe, acz proste zadania, łatwy interfejs, miła dla oka grafika i cudna oprawa dźwiękowa, nadają tytułowi odpowiedniej atmosfery i klimatu. Gra nie uniknęła błędu powtarzalności, który zdarza się niestety przygodówkom logicznym dość często. Nie mniej jednak to godna uwagi gra, która pozwoli Wa mile spędzić czas, na chwilę zostać faraonem i poznać jego historię. Serdecznie polecam!
Serdecznie dziękujemy Oneiric Tales za udostępnienie gry do recenzji.
Graliśmy w wersję na komputery osobiste PC, na Steam.
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu