Respawn Entertainmnent zaskoczył swoją pierwszą produkcją ze świata Gwiezdnych Wojen oraz spowodował, że całe Electronic Arts się zmieniło. Obecnie zarówno korporacja wydaje się stać w rozkroku, jak również zespół niestety nie radzi sobie najlepiej ze swoim sukcesem i przyszłością, czego najlepszym przykładem stało się Star Wars Jedi Ocalały. Z jednej strony jest to jedna z najlepszych gier w historii całej marki w sferze właśnie tego medium, nie brakuje tutaj aspektów oraz mechanik wypadających świetnie, a z drugiej nie brakuje błędów oraz wielkich kłopotów ze stabilnością działania. Co jednak ostatecznie zwycięża? Jaka sfera rozgrywki będzie decydującą i jak ostatecznie wypada ocena pełnoprawnego tytułu?
Akcja Star Wars Jedi Ocalały rozgrywka się kilka lat po wydarzeniach z poprzedniej odsłony, próbując zaoferować graczom nową opowieść o kolejnych latach dominacji Imperium, które coraz mocniej uciska całą galaktykę. W zasadzie od pierwszych chwil gracze mogą ujrzeć jak skomplikowała się rzeczywistość, w której siły oporu oraz ostatni z ostatków Zakonu Jedi próbują stawiać aktywny opór. Ten staje się coraz trudniejszy, choć nie brakuje także chwil zwycięstwa oraz optymizmu. Początek okazuje się dla Cala Kestisa naprawdę trudny, ponieważ na Coruscant przeprowadza spektakularny atak na jednego z senatorów. Niestety pomimo odniesionego sukcesu, cała sytuacja znacząco się skomplikowała, a on sam zaczął wątpić w ostateczne zwycięstwo oraz sens swojej drogi. Ta jednak szybko się zmienia, a nasz bohater krok po kroku próbuje odnaleźć różnego typu byłych przyjaciół i sojuszników, aby ostatecznie powstrzymać siły Ciemnej Strony Mocy. Napięcie rośnie, a koniec konfliktu nie jest widoczny na horyzoncie…
Główna tematyka Ocalałego w zasadzie stanowi podwójne rozwinięcie Upadłego Zakonu, próbując zaprezentować nie tylko kolejne trudne lata Zakonu Jedi, ale także ukazuje Cala Kestisa, który próbuje poradzić sobie z coraz większym brzemieniem na swoich barkach. Z jednej strony stanowi symbol nadziei, a z drugiej sam musi mierzyć się z ciężarem cierpienia, utraty bliskich oraz chęcią dokonania zemsty, która zaczyna mieszać mu w umyśle. Autorzy dość dobrze starają się prezentować szereg prób i wyzwań przed rycerzem Jedi, który nie może w zasadzie liczyć na szersze wsparcie. Z uwagi na efekty Rozkazu 66, nie tylko działanie, ale nawet zwykła komunikacja oraz rozmowy są znacząco utrudnione…
Fabuła wypada naprawdę dobrze pod wieloma względami przebija dotychczasowe “dokonania” Disney’a, który ewidentnie zupełnie sobie nie radzi. Jedi Ocałały ma w sobie sporo charakteru oryginalnej trylogii czy nawet zabawne akcenty związane z prequelami. Całość próbuje balansować pomiędzy spektakularnością oraz małą skalą historii Cala, który naturalnie nie może się zbytnio wybijać, ze względu na ramy uniwersum oraz całe dziedzictwo marki oraz jej fabularnego przebiegu. Czuć tutaj pewne ograniczenia oraz konieczności takich, a nie innych rozwiązań, które pozostawiają mały niedosyt. Na to jednak spokojnie możemy przymknąć oko, doceniając solidność rozmów i zbudowanych relacji pomiędzy bohaterami.
Star Wars Jedi Ocalały pod względem rozgrywki stanowi jeszcze bardziej metroidvanię, niż miało to miejsce w poprzedniej odsłonie, która bardziej kładła akcenty na rozgrywkę soulslike’ową. Studio Respawn Entertainment tym razem ułatwiło walkę, choć ta wciąż na wyższym poziomach trudności może stanowić spore wyzwanie oraz konieczność uważania na praktycznie każdy cios przeciwnika. Nasz bohater posiada niemałe umiejętności, ale im dalej zajdzie, tym mocniej testowane są jego umiejętności, nie tylko ze sfery walki. Cal od początku potrafi naprawdę wiele, biegle posługuje się swoim mieczem świetlnym oraz sprawnie radzi sobie z wieloma przeciwnikami, nawet i tymi mocniejszymi. Ma już doświadczenie związane ze wspinaczką czy rozwiązywaniem określonych problemów, choć oczywiście nie brakuje także dokonywanych przez niego postępów. Autorom udało się solidnie wyposażyć bohatera, bez konieczności ogłupiania i osłabiania go z części na część. To oczywiści powoduje, że płynniej rozpoczynamy zabawę oraz możemy się delektować większą dynamiką dokonanych osiągnięć, co przekłada się także na spory zysk w postaci jeszcze większej satysfakcji.
Wiele uwagi włożono w przygotowanie kilku postaw w ramach systemu pojedynków, pomiędzy którymi się możemy w miarę płynnie przechodzić. Maksymalnie jednak możemy wybrać dwa, w związku z czym pomiędzy medytacjami, wybieramy te, które aktualnie wolimy/potrzebujemy. W ich ramach możemy nie tylko odzyskiwać zdrowie i leczenie, ale możliwe jest przeprowadzenie treningu ze specjalnymi wyzwaniami oraz szybką podróżą pomiędzy punktami. Tytuł przemieszcza graczy po wielu miejscach w galaktyce, w związku z czym tym bardziej na późniejszych etapach chętnie z nich korzystamy, aby sprawniej pokonywać dystanse oraz odblokowywać określone przedmioty czy przejścia, które wcześniej pozostawały zamknięte.
Postawienie na rozwój i odblokowywanie umiejętności przebiega na tyle sprawnie, że całość metroidvaniowości prezentuje się bardzo przyjemnie. W zasadzie od samego początku jest to nam sygnalizowane, ale mniej zaawansowani gracze mogą mieć na początku małe kłopoty. Szczególnie z uwagi na taką sobie sygnalizację tego, gdzie znajduje się określone miejsce czy przejście. Nawet ja mający wiele doświadczeń miewam wciąż problem z tym, że niekiedy boczna brama czy wnęka pomiędzy górami jest niewidzialna, a to wywołuje pewną porcję zmęczenia, gdyż po raz kolejny nasze tempo zabawy zostaje zmącone. Mapa też w tej dziedzinie nie specjalnie pomaga, gdyż niekiedy jest jeszcze gorsza od tej z Dead Space’a czy remake’u wydanego w tym roku przez Motive.
Respawn i EA przez długi czas nie prezentowały w zasadzie żadnych konkretniejszych materiałów skupiających się na poziomie graficznym, który jest solidny, nawet można go uznać za naprawdę udany i dość wysoki jak na soulslike’a z korytarzowymi, choć rozległymi obszarami. Star Wars Jedi Survivor z pewnością Was nie zachwyci, ani szczegółowością, detalami, przywiązaniem do określonego stylu czy jakimś wyjątkowym pomysłem. Najlepiej w zasadzie prezentują się elementy związane z Gwiezdnymi Wojnami jako takimi. Piękne maszyny, efektowne miecze, niekiedy naprawdę ciekawe rozwiązania dla przeciwników, ich wyposażenia oraz rozwiązania, które doczekały się największej porcji szlifów.
Tektury na wysokim poziomie, dobra jakość wykonanie, niezłe wygładzanie, choć z problemami bez najwyższych wymagań z włosami i twarzami, niezłe animacje oraz szereg wyjątkowych widoków, miejsc czy projektów obiektów czy całych przestrzeni… to wszystko składa się na efektowną całość.
Ścieżka dźwiękowa niestety w ostatnich latach mocno zawodzi w sferze świata Gwiezdnych Wojen, któremu brakuje jednak większej dawki charakteru. Podczas rozgrywki akcenty solidnie przygrywają, ale całościowo żaden nie zachowuje się w naszej pamięci oraz powoduje, że nie chcemy nawet później specjalnie poszukiwać całego soundtracka. Szkoda, że nie zadbano tutaj o jakieś większe fajerwerki…
O ile udźwiękowienie w zasadzie nie zawiodło, choć nie zawsze dobrze radziło sobie ze sferą informacyjną, o tyle znacząco zawiodłem się muzyką. Jej obecność, charakter oraz jakiś dziwny brak mocniejszych akcentów sprawił, że w zasadzie w żadnej ze scen nie mogłem się zżyć z bohaterami i poczuć taki sam smutek czy radość, jakie aktualnie im towarzyszyły.
Największym problemem Jedi Ocalały jest oczywiście kwestia optymalizacji, która nawet po kilku aktualizacjach i tak powoduje, że w trakcie zabawy na komputerze możecie się naprawdę męczyć. W wielu aspektach niestety tytuł mocno się męczy, oferując graczom małą płynność także właściciela. W przypadku soulslike’a jest to w zasadzie nieakceptowalne, ponieważ tutaj każda milisekunda może spowodować problem oraz wielką dawkę frustracji. Pojawiające się przy okazji błędy jedynie pogłębiają problemy oraz sprawiają, że po każdym wybiciu się z tempa jeszcze dodatkowo cierpimy i męczymy się. Takie błędy jak całkowite zacięcie się gry w chwili przeskanowania rywala to rzeczy, które budują u gracza zwyczajnie sporą dawkę gniewu…
Tłumaczenia twórców z jednej strony mają nieco racji, ale z drugiej to jest jednak liniowy soulslike z otwartymi przestrzeniami i metroidvaniowymi obszarami, a nie żaden super wielki otwarty świat, zatem zdecydowanie można by oczekiwać lepszego potraktowania aspektu technicznego i przewidzenia, gdzie i jak spore problemy mogą się pojawić u graczy. A niestety z każdą godziną widać, że nikt nie przyłożył się specjalnie do tego typu analizy…
Electronic Arts przygotowało w Star Wars Jedi Ocalały pełną polską wersję językową, wykonaną na naprawdę niezłym poziomie. Przyznam się szczerze, że odnoszę wrażenie, że ten wydawca krok po kroku zaczyna dościgać Sony Interactive Entertainment w tym aspekcie, dobierając świetnych aktorów oraz bardzo dobrze wprowadzając ich do pracy, a efekty stoją na bardzo wysokim poziomie, zarówno w sferze dubbingowej oraz tekstowej. Brawo!
Przyznam się szczerze, że za każdym razem czuje się jednak zdziwiony tym, jak Star Wars Jedi Survivor ostatecznie zaprzepaszcza swój potencjał. Pomimo butnych opinii dotyczących sprzętu graczy, pod wieloma względami należałoby docenić ekipę Respawnu. Niestety technicznie ponownie nie poradzili sobie najlepiej, co demonstruje, że zwyczajnie brakuje im ekspertów od silnika, gdyż wcześniejsze propozycje takie jak Titanfalle czy Apex Legends mogą się pochwalić świetną optymalizacją i stabilnym działaniem. Przygody w świecie Gwiezdnych Wojen ponownie nie potrafią się wydajnościowo pochwalić akceptowalnym poziomem, ostatecznie zawodząc w tej dziedzinie. A to niestety odciska swoje piętno na całym doświadczeniu i wrażeniach z walki, rozwiązywaniu zagadek, przeskakiwaniu pomiędzy platformami. W efekcie mamy do czynienia z bardzo dobrą grą, którą najlepiej będzie sprawdzić… za kilka miesięcy, gdy poważniejsze poprawki zostaną wprowadzone, płynność będzie atrakcyjniejsza, a fani będą pewni, że ich sprzęt z tym wszystkim świetnie sobie poradzi…
Recenzowaliśmy wersję na komputerach osobistych (Steam i EA App).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu