Gdy pomyślimy o inwazji czy oblężeniu świata przez roboty to z pewnością w naszej wyobraźni zarysuje się obraz super zaawansowanej technologicznie armii maszyn, które wykorzystałyby swoją przewagę do unicestwienia nas. Ileż razy można oglądać to samo? Polskie studio Telehorse zdecydowało się na przedstawienie nam opowieści w alternatywnym świecie, w którym miasto Steamburg i jego mieszkańcy muszą poradzić sobie z zagrożeniem wprost z kosmosu. Jak tego typu wizja może prezentować się w steampunkowym świecie?
Fabuła/Historia
Akcja przenosi nas do tytułowego miasta, gdzie jako Vincent, postać znana z poprzedniej gry studia - Steampunker, będziemy musieli przetrwać nadchodzące w naszym kierunku niebezpieczeństwo wprost z Marsa. Naszą jedyną nadzieją są Cewki Tesli, które mogą spowodować, że ludzkości uda się odeprzeć inwazję. Nic oczywiście nie będzie łatwe do zrealizowania i spowoduje, że będziemy musieli wykonać wiele czynności, aby móc uratować wszystkie osoby, którym grozi niebezpieczeństwo w tym bliskiej nam Elizabeth.
Fabuła jest niezła i posiada kilka mocniejszych momentów, które mogą pozytywnie zaskoczyć nas swoim przebiegiem czy obrotem spraw, jednakże nie są one kluczowe dla całej produkcji. Najważniejsza jest rozgrywka, która wraz z takim tłem fabularnym zaskakująco dobrze się sprawuje i sprawia, że to dlaczego zajmujemy się tym, a nie czymś innym ma sens i wciąga nas do kolejnych podejść i zadań. W formie tła należy docenić starania Telehorse, które skutecznie nie starało się przebijać czegoś ponad najważniejszy element gry.
Rozgrywka/Mechaniki
Steamburg stawia przed nami sporo wyzwań na różny sposób sprawdzając nasze szare komórki. Zagadki opierają się przede wszystkim na przechytrzeniu wrogich maszyn, które ani na chwilę nie spoczną przed zaatakowaniem nas przy okazji popełnienia błędu. O ten szczególnie łatwo jest gdy nie przyjrzymy się dokładnie etapowi i nie sprawdzimy dobrze gdzie znajdują się znajdźki jak rozstawiono roboty. Aby zdobyć całą energię będziemy musieli się nieźle napracować bowiem twórcy wysoko postawili poprzeczkę i wymagają wyczucia czasu, które okazuje się niekiedy kluczowe. Rozgrywka jest łatwa w kwestii sterowania oraz ruchu, przez co z lekkością staramy się podejmować kolejne próby, które mogą odbywać się w przeciągu sekund ze względu na minimalny czas ładowania etapów. Postęp dokonuje się nie tylko poprzez powoli wzrastające wyzwanie, ale także dzięki wprowadzeniu nowej zawartości zmieniającej przeciętny obraz rozwiązania. Wszystkie dodatki, które umieszczone zostały w torbie okazują się przydatne, jednakże posiadają swoje wady, włącznie z miejscem położenia w interfejsie, które w dwu czy trzech etapach niemalże nie pozwala nam przejść danego etapu. Na naszej drodze pojawią się także różne drobne zagadki, które z wykorzystaniem mini gierek, będziemy pokonywać z łatwością.
Wracając jednak do najważniejszych elementów, sterowanie ma minimalne opóźnienie oraz wyraźną niedokładność w kwestii odróżniania pojedynczego i podwójnego kliknięcia oraz przeciągnięcia, przez co w najważniejszych momentach zginąłem kilkukrotnie, dlatego też… łatwo możecie sobie wyobrazić co się dzieje gdy giniecie nie ze swojej winy. Do tego dochodzi również negatywny obraz sztucznej inteligencji robotów, która gubi się niestety w momencie zderzenia się z innym obiektem, przez co nasz plan z tego powodu może zostać kompletnie zaprzepaszczony. Problemem jest niestety również brak konsekwencji w kwestii zabijania ze strony wspomnianej Cewki, dlatego raz na pięć, może sześć razy dochodziło do sytuacji gdy w tym samym punkcie doszło do zniszczenia, by w następnym ta sama akcja zakończyła się niepowodzeniem. Doświadczenie niestety cierpi również z powodu w ogóle nie poruszającej się kamery, co z pewnością ułatwiłoby nam wychodzenie z trudnych sytuacji.
Ograniczona jest niestety również liczba opcji, które możemy zmienić, zaczynając od takich “drobnostek” jak głośność przez jakiekolwiek głębsze wymagania. Zmienić możemy jedynie tak naprawdę język. Twórcy nie zdecydowali się na wprowadzenie systemu zapisów w trakcie zadań, co powoduje, że wspomniana niedokładność systemów staje się podwójnie uciążliwa. Pewnego razu pojawiła się aktualizacja, która niestety usunęła mi zapis i sporą część gry musiałem ponownie przechodzić…
Wbrew jednak tym błędom rozgrywka ma w sobie to coś wciągającego, co wraz z minimalnym czasem powrotu bezpośrednio przekłada się na kolejne próbowanie “
aż do skutku”.
Pokonanie kolejnej zagadki czy odnalezienie znajdźki sprawiają sporo przyjemności oraz satysfakcji, które niemalże bezpośrednio przekładają się na chęć przechytrzenia następnych robotów. Niestety to wszystko zasłaniane jest okropnym systemem chmur, które nie tylko psują lub sztucznie przedłużają zabawę, ale także sprawiają olbrzymie zdenerwowanie oraz irytację nie tylko przy porażkach, ale także przy dokładnym “
ujawnieniu się” planowanego na urządzenia mobilne systemu mikropłatności. Otóż pozbyć się ich możemy jedynie poprzez tak zwany “
Odchmurzacz”, który w momencie pojawienia się w ramach postępu sprawia, że nagle wszystkie etapy są sztucznie zasłanianie, a usunięcie ich możliwe jest zaledwie kilka razy i to pod warunkiem, że akurat mamy odpowiedni do tego sprzęt. W innym wypadku nie mamy co liczyć na poprawę, no chyba że prawdopodobnie dołożymy do gry kolejną dawkę środków. Sposób wykonania tego elementu jest strasznie nachalny i miażdżył moje wrażenia z rozgrywki równie mocno co
Spoiler!
pojawiający się statek Marsjan zabijający laserem w sekundę po pojawieniu się...
Oprawa audio-wizualna
Telehorse ponownie udowodniło, że jak żadne inne studio potrafi stworzyć niepowtarzalną atmosferę steampunkowego świata, który na każdym kroku sprawiał mi coraz więcej przyjemności z zagłębiania się w uniwersum. To zupełnie inny styl aniżeli chociażby w Vaporum, jednakże czuć tutaj zupełnie inne, własne podejście do klimatu oraz przebiegu alternatywnej historii. Grafika jest bardzo ładna i znakomicie wpada w oko ze względu na wysokiej jakości tekstury oraz dokładne projekty, które pomimo tego że obserwujemy z dystansu wciąż potrafią prezentować się nieźle. Animacje są dosyć pokraczne, jednakże część z nich to zabieg specjalny, spełniający dobrze swoje zadanie. Ładnie prezentuje się deszcz oraz efekty dodatkowe związane z ogniem czy prądem, które w ramach spójności z oprawą sprawiają, że świat zaczyna żyć.
Etapy zostały bardzo dobrze opracowane pod względem game designerskim, dzięki czemu bardzo wyraźnie możemy zobaczyć gdzie w danej chwili powinniśmy się udać, oraz który z kolorowych teleportów należy wybrać. Ślicznie prezentuje się również mapa Steamburga, który w każdej z dzielnic zyskuje dzięki swojemu charakterowi oraz niezłemu połączeniu mroku z pojedynczymi wyraźnymi kolorami. Bardzo dobrze wypada muzyka, która za sprawą Silver Rocket doskonale wprowadza nas do niesamowitego świata alternatywnej technologii i zasad w nim występujących i zachodzących. Udźwiękowienie jest naprawdę solidne, podobnie jak głosy postaci, które może i brzmią trochę zbyt aktorsko i sztucznie, jednakże od pierwszych chwil czuć w tym wypadku plan i założenie realizowane od początku do końca. Dobór aktorów był naprawdę udany, dzięki czemu dobrze się słucha bohaterów, co jest tak naprawdę jedynym punktem dla opowiadania głównego wątku. Pojawiają się również poboczne, lecz te są prezentowane jedynie z postaci tekstu.
Podsumowanie Steamburg
Cały czas pisząc tę recenzję zastanawiałem się jak ostatecznie mogę ocenić ten tytuł, aby uczciwie wypunktować jego atuty i wady. Elementów pozytywnych jak i negatywnych jest mniej więcej po równo, jednakże w Steamburg jest coś co sprawia, że cały czas miałem ochotę spróbować po raz kolejny i kolejny. Ogrywana przeze mnie wersja steamowa miała trochę problemów, jednakże mogę założyć, że wersja na urządzenia mobilne spisywała by się jako całość znacznie lepiej ze względu na ekran dotykowy. Mam wrażenie, że gdyby tam zmienić odrobinę stosunek skali do przekątnej to moglibyśmy otrzymać bardzo dobry tytuł zapewniający nam przyjemną, choć krótką rozgrywkę. Przy aktualnej cenie zdecydowanie warto dać temu tytułowi szansę, ponieważ w obecnych czasach mało kto stara się tworzyć tego typu tytuł przy zachowaniu bardzo dobrej jakości. Kilka szlifów i być może już za chwilę również i na PC nie uświadczymy wspomnianych w tym tekście problemów, nad którymi studio pracuje, często wprowadzając poprawki.
Dziękujemy twórcom za udostępnienie kopii recenzenckiej!
Bardzo klimatyczny tytuł z świetną oprawą graficzną, każda gra ma jakieś minusy ale najważniejsza jest Grywalność i atrakcyjny świat a te elementy wygląda na to że ten tytuł posiada. Uwielbiam cuberponkową muzykę i liczę na to ze soundtrack tytułu dostarczy kliku fajnych kawałków.