Genialna gra, pamiętam jak pierwszy raz ujrzałem ją na stream-ie u jakiegoś YouTubera i opadła mi szczena.
The Walking Dead, to gra przygodowa studia Telltale Games, znanego graczom z serii Sam and Max, Wallace and Gromit, Tales of Monkey Island oraz gier bazujących na wyborach moralnych, takich jak The Wolf Among Us, Game o Thrones, Tales from the Borderlands, czy przygód Batmana. W opisywanej przeze mnie pozycji, twórcy podjęli się stworzenia produkcji bazującej na znanym cyklu komiksów, stworzonym przez Roberta Kirkmana. W tej chwili powstały już kolejne dwa sezony tej gry, a dzieło, którego opisem zajęłam się w tym artykule jest jej pierwszym sezonem.
Długo nie miałam odwagi, by zagrać w nią osobiście. Jakiś czas temu, przyglądałam się jak gra w nią ktoś inny, a ja kibicowałam mu wiernie i z każdym kolejnym epizodem rozgrywka pochłaniała mnie swoim klimatem, coraz bardziej. Zawsze chciałam w nią zagrać. Odważyłam się w końcu, choć bardzo się bałam, czy poradzę sobie z licznymi w grze quick time eventami i muszę to napisać (wybaczcie), jestem z siebie bardzo dumna i bardzo, bardzo zadowolona, bo gra ma tak powalającą fabułę, że szkoda by było ją sobie odpuścić.
Akcja The Walking Dead- sezon pierwszy, rozpoczyna się w momencie wybuchu epidemii. Powoduje ona, że umarli ożywają, stając się żywymi trupami. Wcielamy się w postać Lee Everetta, który w chwili wybuchu zarazy, transportowany jest do więzienia, celem odbycia kary za zamordowanie kochanka żony. Nigdy do tego więzienia nie dociera. Samochód, którym jest przewożony ulega wypadkowi, a on sam cudem uchodzi życiu, stykając się po raz pierwszy z trupami, które ożywają i stają się fanami ludzkiego mięsa. Uciekając przed chodzącymi trupami, trafia do pewnego domu, gdzie samotnie przebywa dziewczynka imieniem Clementaine, z którą odtąd wędruje nasz bohater.
Gra skupia się na zwiedzeniu kolejnych lokacji, zbieraniu przedmiotów i używaniu ich w odpowiedniej formie i w odpowiednim miejscu. Na gracza czeka również kilka zadań logicznych. Typowe zagadki przeplatają się z zadaniami zręcznościowymi polegającymi na likwidowaniu Żywych Trupów i tak jak już wcześniej napisałam wciskaniu odpowiednich klawiszy na klawiaturze, odpowiadającym pojawiającym się na ekranie ikonom.
Rozgrywkę podzielono na pięć epizodów, w których twórcy dali graczowi możliwość decydowania o własnych wyborach. To jaką opcję dialogową wybierzemy i jak aktualnie zadecydujemy, będzie miało wpływ na to jak potoczy się gra. Choć na ogół wybrana przez nas decyzja, czy uratować tę, czy inną osobę zwykle prowadzi do takiego samego zakończenia, to poszczególne elementy wyglądają inaczej, prowadzimy inne dialogi, spotykamy inne postaci itp. Najmocniejszą stroną owej przygodówki jest fabuła, która potrafi wciągnąć tak bardzo, że czujemy się odpowiedzialni za osoby, które spotykamy . Projekt oferuje także ładną, komiksową grafikę.
The Walking Dead mimo elementów zręcznościowych i czasówek, jest przygodówką, w której sterujemy bohaterem za pomocą klawiszy WSAD. W czasie rozgrywki, prowadzimy liczne dialogi z wieloma postaciami, ale na to jaki test dialogowy wybierzemy, mamy ograniczony czas, który widoczny jest na pasku na dole. Gdy nie wybierzemy żadnej opcji rozmowy, czy też nie zdążymy, Lee ją przemilczy. Gracz dysponuje, tak jak w większości gier z tego typu odpowiednimi ikonami - oka, która służy do oglądania przedmiotów, miejsc i osób, ikona dymku - rozmowy i ikona działania lub przedmiotu, która zmienia się w zależności od tego co mamy zrobić w danej chwili.
Troszkę niewygodne jest prowadzenie postaci, bo musimy operować klawiszami WSAD-u, a i kamera ustawia się czasami bardzo przedziwnie, ale wszelkie niedogodności niweluje fabuła. Muszę przyznać, że niewiele gier tak na mnie działa jak robi to "The Walking Dead". To gra, która spokojnie może konkurować z niejednym doskonałym thrillerem, a momentami pod względem natężanie emocji przewyższa niejedno dzieło dziesiątej muzy. Nie żałuję ani jednego momentu spędzonego podczas gry, choć czasami było bardzo ciężko, zważywszy, że to moja pierwsza gra, w której latałam z toporem, strzelałam, waliłam młotkiem itp.
Przygodówka sprzedawana jest w języku angielskim, ale dla osób, które wolą grać w ojczystym języku dostępne jest spolszczenie, które pobrać można ze strony portalu Graj po Polsku. Skoro już jestem przy wersji językowej owej produkcji, to muszę napisać o niej kilka słów i będą to same superlatywy. Aktorzy, którzy podłożyli głosy pod kolejne postaci, zrobili to w sposób bardzo profesjonalny, wczuwając się w grane przez siebie postacie doskonale. Ich głosy wyrażają wszelakie emocje, które towarzyszą bohaterom podczas rozgrywki, pozwalając się jeszcze bardziej wczuć w to, co widzimy na ekranie. Chylę czoła, bo to bardzo dobrze wykonane zadanie.
Przyczepić się w grze mogę jedynie, to ustawień kamery i do tego, że twórcy nie pozwolili graczowi zapisywać jej w dowolnym momencie. Zapis dokonywany jest automatycznie, ale na szczęście w tych najbardziej trudnych momentach jest dość częsty.
Podsumowując The Walking Dead, to naprawdę dobra gra, bardzo wciągająca, niezwykle klimatyczna, taka, którą przechodzi się jednym tchem. Gdy już się nią zacznie, nie sposób jej nie skończyć. Fabuła zapada w pamięć, dość głęboko. Grając zastanawiałam się co bym zrobiła na miejscu Lee, jak ja bym postąpiła i moje wybory widoczne są w mojej solucji. Jeśli jeszcze nie graliście i tak jak wahaliście się z decyzją jej przejścia spory szmat czasu, to nie zastanawiajcie się dłużej, kupujcie grę i grajcie, bo warto.
Genialna gra, pamiętam jak pierwszy raz ujrzałem ją na stream-ie u jakiegoś YouTubera i opadła mi szczena.
A graliscie w nia czy tylko tak piszecie ? Ja nie widze w niej nic nadzwyczajnego. Co jest takiego super ?
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Gra na wysokim poziomie. Polecam