@TOM3K A grałeś w to w końcu czy tak tylko wypisujesz byle co ?
Akcje antyterrorystyczne odbywają się w zasadzie codziennie na całym świecie. Każde działanie jednostki musi być zaplanowane oraz zgrane idealnie w czasie. Pięciu członków zespołu musi wysilić się, aby uratować bezbronnych obywateli. Spokój, skupienie, dokładność, doświadczenie i bezwzględność to cechy, których nie może zabraknąć zawodowemu członkowi grupy uderzeniowej czy broniącej. Podobnymi cechami musi charakteryzować się najlepszy zawodnik Rainbow Six: Siege, szczególnie w kontekście starć wieloosobowych. Ubisoft zdecydował się na stworzenie wymagającej, taktycznej strzelanki, która stawia nie tylko na zręczność, ale również inteligencję i umiejętność przewidywania zagrań. Tempo gry jest jednak szybkie i wciąż ułamki sekund decydują o życiu lub śmierci danego operatora.
Taktycznych strzelanek nie ma zbyt wielu na rynku, szczególnie takich skierowanych do szerokiego grona odbiorców. Ubisoft postanowił podjąć się takiego ryzykownego kroku, wydając go pod popularną marką - Rainbow Six. Ponadto wsparcia miały doczekać się zawodowe ligi oraz turnieje. Najlepsi gracze cały czas mierzą się ze sobą w walce o miano zwycięzców.
Przy okazji zapowiedzi drugiego dodatku - Operacja Skull Rain, dowiedzieliśmy się, że właśnie teraz (sierpień 2016) R6S znajduje się w najwyższym punkcie popularności. Przygotowano także duży patch poprawiający błędy oraz dodający system walczący z oszustami. Wciąż jednak są pewne problemy, ale o tym troszkę później.
Wielu ludzi dostrzegało w Siege poważnego kandydata do włączenia się do walki o e-sportowych fanów poszukujących zupełnie nowych wrażeń. Czy taki potencjał można zmarnować? Otóż tak i na tym przykładzie, niestety, możemy się o tym przekonać. Ubisoft nie zainwestował dużych pieniędzy w promocję czy organizację małych turniejów w wielu państwach. Sama liga i ESL One mogą nie wystarczyć do odpowiedniego rozwoju tego tytułu. Taka sytuacja nie pozwoliła zbudować bardzo dużej bazy odbiorców, którzy mogli by promować dalej tę grę.
Drugim zasadniczym problemem jest niemożność połączenia się pomiędzy konkretnymi kontami, co blokuje wielu graczom wspólne granie. Podczas łączenia się w oddział wyskakują kolejne błędy. Wydawca wydaje się nie znać rozwiązania. Sytuacja zostaje zignorowana, a gracze odsyłani do strony z najczęstszymi problemami (czyt. Spławia nas). Zjawisko to nie ma w ogóle reguły dotyczącej ofiar, kolejni posiadacze miewają takie same problemy.
Trzecią kwestią jest zawartość, która powiększa się jedynie co sezon. Nie mówię tu bynajmniej o skórkach czy innego typu elementach. Map jest teoretycznie sporo, lecz dodanie jednej czy dwóch, poza specjalnym DLC mogłoby być źle odebrane a słuch o nowym miejscu starć, dotarłby do większej ilości graczy.
To wszystko boli szczególnie w kontekście świetnej, wymagającej rozgrywki w stylu “easy to learn, hard to master”. Teoretycznie system strzelania przypomina ten z Battlefielda 4, z tą poprawką, że tutaj każdy strzał może okazać się śmiertelny. Wiele razy zdarza się zginąć po krótkiej serii oddanej ze znaczniej odległości. Na każdym dystansie dochodzi do wielu starć, najciekawiej jednak prezentują się walki przy narożnikach pokoi czy na krótkich, krętych korytarzach. Łatwo można dostrzec jak doświadczenie wpływa na skuteczność działania na mapie. Mało jest niestety trybów, gdyż poza mini kampanią wprowadzającą niektórych operatorów, meczami wieloosobowymi i rankingowymi oraz Terrohuntem, w których razem ścieramy się z przeciwnikami sterowanymi przez AI, nie mamy nic innego do zrobienia. Ubisoftowi wciąż brakuje pomysłów na wykorzystanie niezłej mechaniki.
Graficznie jest naprawdę nieźle, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę szeroki wachlarz urządzeń, które poradzą sobie z tym tytułem. Zaawansowany system zniszczeń (np. ścian) poza swoją integralną częścią rozgrywki, odgrywa równie dużą rolę jako efektowny aspekt prezentacji wizualnej. Pod koniec danej mapy można najlepiej dostrzec jak rozbudowany i przemyślany jest to system. Żadna inna gra nie może pochwalić się czymś podobnym. Wysadzone czy umocnione ściany, rozrzucone rzeczy codziennego użytku czy pęknięte deski absolutnie zmieniają otoczenie nie do poznania. Udźwiękowienie odgrywa kluczową rolę, za jego pomocą szybko zlokalizujemy cel. W końcu nie zawsze będziemy mieć możliwość podglądu działań przeciwnej drużyny. Realistyczne odwzorowanie broni pozwala na szybkie określenie wyposażenia rywala, dzięki czemu łatwiej będzie nam ustawić się do ataku.
Gdy weźmiemy wszytko pod uwagę, ujrzymy naprawdę świetną grę, która wyjątkowo mocno cierpi przez swoje problemy. Ubisoft w zasadzie błądzi we mgle w poszukiwaniu rozwiązań, starając się zaoferować coś innego, co w zasadzie w ogóle nie jest wstanie nam tego wynagrodzić. Jeżeli spodobały Wam się fragmenty rozgrywki, to z pewnością będziecie się dobrze bawić, jeżeli jednak nie jesteście przekonani lub chcecie zakupić ten tytuł do grania z tylko jednym znajomym, to musicie pamiętać o pewnym stopniu ryzyka. Osobiście z pewnością mogę wam polecić ten tytuł, lecz tak jak ja możecie natrafić na błąd, który (tak jak mi) uniemożliwi ci granie ze znajomymi.
@TOM3K A grałeś w to w końcu czy tak tylko wypisujesz byle co ?
@Mariusz to jest moja opinia na podstawie wielu godzin grania w nią. A Ty grales i przeszedles choc wszystkie operacje? Czy nie wiesz o czym mowa ?
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Super sieciowa sptrzelanka ale i super wymagająca. Trzeba dużo czasu spędzić i mieć też trochę umiejętności i cierpliwości w nauce jej :)