Co prawda wbrew plotkom i nieoficjalnym zapowiedzią ELDEN RING Shadow of the Erdtree ukazał się znacznie później. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie warto było zaczekać na dodatkowe miesiące, aby móc zapoznać i zmierzyć się z kolejnymi bossami oraz wyzwaniami. Niestety, aby móc delektować się tym wyzwaniem, zmierzyć się trzeba będzie z pewnymi istotnymi kłopotami, których w wersji na komputery ponownie nie udało się wyeliminować. W poniższej recenzji nie zabraknie wątku optymalizacji, poziomu trudności oraz zamysłu, który został źle zakomunikowany…
Rozwinięcie hitowego soulslike’a dostarcza graczom możliwość zapoznania się z zupełnie nową historią, której miejscem akcji jest kraina cienia. To właśnie tam wybudziło się potężne zło, dysponujące gigantyczną potęgą. Nasz bohater na swojej drodze napotka jednak znacznie więcej tajemnic, które wciąż trawią w tym miejscu i stanowią pożywkę dla mroku czystej postaci. Miquella stała się symbolem niezwykłego połączenia władzy oraz miłości względem poddanych oraz bliźnich.
Niestety jej wielkie poświęcenie, oddanie własnego ciała oraz próba ratowania miejsca, gdzie Marika po raz pierwszy postawiła nogę, nie zostały w pełni spełnione. Miejsce zasłonięte mrokiem może zostać wybawione jedynie przez legendarnego, obiecanego Pana, który ma szansę wyzwolić tę krainę. Wszystko leży w rękach herosa, który podąży szlakiem wyznaczonym przez zagubione złote przedmioty oraz doprowadzi do wypędzenia całego zła i spełnienia się przeznaczenia…
Deweloperzy nie zdecydowali się nikogo zaskoczyć, skupiając się na narracji prowadzonej poprzez przedmioty. Nie inaczej jest w przypadku ELDEN RING Shadow of the Erdtree, gdzie odnoszę wrażenie, że wykonano jeszcze lepszą pracę. Być może dodatkowy czas oraz wyciągnięte wnioski sprawiły, że całość jest atrakcyjniejsza jeszcze bardziej.
Bardzo szybko po premierze sieć rozgrzała się, gdyż pierwsi grający gracze od razu orzekli, że ELDEN RING Shadow of the Erdtree sztucznie i niepotrzebne wymusza określony styl zabawy. Oparcie się o wzywanie duchowych towarzyszy spowodowało, że spora ilość osób zaczęła się zmagać ze zbyt wysokim poziomem trudności. O ile na początku autorzy i niektórzy celebryci internetowi zaczęli błyskawicznie atakować fanów, o tyle z czasem fala była zbyt wysoka, aby ją ot tak zatrzymać. Niestety wizja autorów tym razem za mocno się zamknęła na szerszy zakres stylów zabawy, tworząc dziwną i nie mającą w gruncie rzeczy sensu całość. W trakcie ogrywania natknąłem się na to samo zjawisko, choć osobiście często w tej grze wspierałem się wykorzystaniem partnerami kierowanymi przez sztuczną inteligencję. Faktycznie balans został przeniesiony na tę stronę i niestety ktoś we From powinien to przynajmniej lepiej zakomunikować.
Całościowe doświadczenie rozgrywki nie zmienia się aż tak bardzo, gdyż w dalszym ciągu mamy do czynienia ze znanym sobie ELDEN RINGIEM. W sporej mierze jest to zaleta dodatku, ale deweloperom nie udało się skutecznie poradzić z istotnym kłopotem. Otóż zaoferowane środowisko i mapy po raz kolejny są w sporej mierze wypełnione… pustką. Okej, w niektórych przypadkach umożliwia to uniknięcie tarapatów wpadnięcia z jednej grupki przeciwników w drugą. Tym razem jednak bardziej uwidacznia się spora ilość przestrzeni całkowicie niezagospodarowanej.
Można by na to nieco przymknąć oko w przypadku, gdybyśmy mieli do czynienia z tytułem świetnie zoptymalizowanym na każdej z platform. Wtedy stwierdziłbym (jak i spora grupa graczy), że ok to jest zrozumiałe, że na siłę deweloperzy chcieli wykreować warunki, aby tytuł śmigał w super stabilnych 60 klatkach na sekundę jako minimum. Tak jednak nie jest, a rozszerzenie pod niektórymi względami potrafi nie tylko pogłębić tarapaty wersji podstawowej, ale i chwilami zdaje się powielać kłopoty.
Wraz z Shadow of the Erdtree zaimplementowano zupełnie nowe bronie, moce oraz rywali, do których musimy podejść z szacunkiem. Faktycznie autorom udało się zwiększyć różnorodność starć, zwiększono zakres wyzwań, a także zaimplementowano w końcu lochy, które nie wyglądają niemalże dokładnie tak samo jak te, które odwiedzono przed kilkoma chwilami. Całość to bardzo solidnie wykonana kontynuacja, rozwijająca świat przedstawiony oraz rozgrywkę w stronę jeszcze bardziej weryfikującą skupienie oraz umiejętności radzenia sobie z licznymi wyzwaniami.
Najnowsze rozszerzenie nie jest żadną rewolucją, pod wieloma względami jest bardzo bezpieczne. Ze względu jednak na wielką jakość podstawy, ostatecznie liczyć możemy na spełnienie potrzeb zgromadzonej, olbrzymiej społeczności fanów z całego świata. From Software nie zrobiło niczego super imponującego, ot szlifując to, co mogli. Szkoda, że wersja na komputery w dalszym ciągu nie radzi sobie bardzo dobrze z optymalizacją.
Nie tak dawno na łamach lubiegrac.pl recenzowałem grę Ghost of Tsushima na komputery, która ze względu na rok wydania już nieco odstawała graficznie, ale sporo nadrabiała aspektem niezwykłego projektu graficznego. Dokładnie tak samo, choć moim skromnym zdaniem ze znacznie mniejszą elegancją i skutecznością radzi sobie również ELDEN RING Shadow of the Erdtree. Dodatek identycznie jak podstawka nie należy do najbardziej imponujących technologicznie, ale wszystko nadrabiane jest poprzez odpowiedni design miejsc, postaci, przeciwników oraz szereg aspektów składających się na świat przedstawiony.
Ponownie mamy do czynienia z niezłymi teksturami, znakomicie prezentującymi się wybranymi miejscówkami oraz efektownymi monstrami oraz potworami. Te są już wyraźnie bardziej zróżnicowane niż w wersji podstawowej, choć przy mniejszej zawartości nie było to aż tak trudne do osiągnięcia. Atrakcyjna spójność nie sprawia jednak, że ogólne wizualne doznania są lepsze. Ponownie szereg przestrzeni nie imponuje detalami, niekiedy jest super pusto i w zasadzie odczuwamy, że po prostu trzeba je pokonać, nie zatrzymując się nawet po to, aby zrobić ujęcia.
Złota stylistyka nawet w sporym mroku została zachowana, ale i poboczne kolorystyczne wątki okazują się naprawdę ciekawe oraz atrakcyjne. Pragnienie uzyskania jeszcze większej spójności wraz z rozwinięciem świata okazało się niezwykle skuteczne. Co prawda nie mamy tutaj, jak w pamiętnym Krwi i Winie, wejścia na wyższy poziom poprzez nową, osobną miejscówkę. Ale mimo wszystko całościowy obraz marki wiele zyskał na konkretnym zamyśle na rozwinięcie rzeczywistości przedstawionej.
Po raz kolejny przygotowane udźwiękowienie dostarcza dobry zakres informacyjny oraz utrzymuje bardzo dobrą spójność. Nie będę jednak kłamał, że dla mnie From Software zawsze lepiej radziło sobie z tworzeniem ścieżek muzycznych. Ta po raz kolejny dostarcza znakomite brzmienia, pasujące do otoczenia, okoliczności oraz przeciwnika, z jakim przychodzi graczom się bezpośrednio zmierzyć. Poszczególne utwory idealnie oddają charakter starcia, napędzając nas do podejmowania kolejnych prób, gdy zdarzy nam się porażka.
Dodatek ELDEN RING Shadow of the Erdtree podobnie jak wersja podstawowa doczekała się wyszukanego i generalnie bardzo dobrze wypadającego tłumaczenia. Chciałbym jednak przy tym podkreślić, że zdarzyło mi się natrafić na jedną czy dwie literówki. Niemniej napisy w większości przypadków albo są skuteczne w sferze informacyjnej, albo idealnie budują klimat i świetnie niosą ze sobą warstwę narracyjną.
Bez dwóch zdań warto było zaczekać na premierę ELDEN RING Shadow of the Erdtree, gdyż jest to kontynuacja gigantycznego sukcesu, jakim był i wciąż jest ELDEN RING. Niestety szczególnie w przypadku wersji na komputery osobiste od razu dostrzegalny jest brak wyciągnięcia wniosków oraz ponowne popełnienie błędów, które bywają nie tylko irytujące, ale i potrafią negatywnie wpłynąć na doświadczenie. Z tego też względu nie mogę uznać tego rozszerzenia za lepsze niż podstawka, choć atrakcyjna cena jak na oferowaną zawartość to bez dwóch zdań coś wartego polecenia!
Recenzowaliśmy wersję na komputery osobiste (Steam).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu