Uwielbiam tycony, to moja pasja trwa od wielu, wielu lat. Zaraziłem się przez Transport Tycon i Pizza Tycon ogrywam większość tego typu tytułów, a teraz przyszedł czas na kolejną tego typu produkcję -
Megaquarium. Czyli zbuduje sobie akwarium! Przyznaje, że za bajtla miałem małe akwarium, ale jakoś strasznie o nie, nie dbałem zresztą były to inne czasy i największą radochę sprawiały rybki neoniki które świeciły w nocy. Wracając jednak do gry...
Na czym polega rozgrywka?
W
Megaquarium nie budujemy małego akwarium takiego jak z mojego dzieciństwa, ale konstruujemy prawdziwy park rozrywki w formie akwarium do zwiedzania. Jak każdy tycoon tak i ten opiera się na pewnych podstawowych zasadach ekonomicznych i społecznych, ale w przypadku tej gry położono większy nacisk na ten drugi element.
Z finansami w tej grze nigdy nie miałem żadnego problemu, wszystko było jasne i przewidywalne.
Współczynnikami do realizacji celu jest ilość osób odwiedzający nasz przybytek, generowany przez nich dochód i dostarczane punkty zadowolenia i nauki. O ile dwa pierwsze elementy są zrozumiałe, to dwa pozostałe wskaźniki wymagają pewnej porcji wyjaśnienia. Otóż, każdy odwiedzający generuje punkty gdy ogląda wystawę. W zależności jaką ekspozycję wybiorą i się nią zainteresują, takie dostajemy punkty. Z tego powodu też jest istotne jak komponuje się różnorodność, bo dzięki temu szybciej realizujemy nasze cele.
Dodatkowo oferowane są nam punkty nauki i szczęścia, które pozwalają nam rozwijać nasz biznes poprzez dostęp do nowych zwierzątek, bo nie tylko rybkami akwarium żyje, ale też składa się na nie nowa technologia i ozdoby.
Dodatkowym elementem gry są pracownicy... wiadomo, biznes bez ludzi to nie biznes. Ale niestety
Megaquarium nie popisuje się za bardzo w tym temacie, gdyż przez brak wyzwań ekonomicznych możemy zatrudnić wszystkich którzy są dostępni, a i tak nie zrobi to wrażenia na naszym budżecie. Oczywiście każdy pracownik ma odpowiednie umiejętności, które są wymagane później przy bardziej trudnych rybkach czy sprzęcie, ale tak jak powiedziałem pracownicy są prawie bez obsługowi i niemalże darmowi, z tymże to zaczyna denerwować gdzieś na 7 poziomie, gdzie Twoi pracownicy zaczynają się szkolić i mając ich 12, średnio co 2 minuty wyskakuję monit i ogłoszenie, że kolejny pracownik może awansować. Przy okazji poznajemy umiejętność, które możemy mu wzmocnić. Kolejnym błędem jest w tym wypadku tłumaczenie polskie, które w tym momencie się rozjeżdża co nie jest fajne i kłuje w oczy.
Jakie elementy gry mamy jeszcze w Megaquarium? Każda rybka czy zwierzątko lubi inny klimat, więc mamy rybki z ciepłych wód i zimnych wód oraz takie które lubią towarzystwo lub wręcz przeciwnie do tego podchodzą. Mamy także takie gatunki, które zjadają inne albo inne, które szybko rosną dlatego planowanie akwariów jest bardzo, bardzo ważne i od tego zależy cały sukces w grze. Wymagana jest do tego odpowiednia znajomość wszystkich wymagań co jest bardzo ważne. Oczywiście im bardziej rybsko wybredne tym więcej punktów generuje, choć czy zawsze warto jest mieć ogromne akwarium dla jednej rybki? Jak to jest rekin to może i warto nad tym pomyśleć, ale w innym wypadku warto to przemyśleć oraz kombinować!
Oprawa audio-wizualna
Gra jest bardzo ładna jak na tycona nie można nic więcej wymagać, nie jest to pełne 3D i nie spodziewajcie się pływania z rybami oraz fotorealistycznymi efektami, jest to typowy przedstawiciel tego gatunku, który ma pokazać biznes i zabawę, a nie wdawać się w szczegóły i poszukiwać jakiś niejasności.
Megaquarium ma grafikę bardzo fajną dla strategów, choć dla ludzi kochających się w najnowszych trendach i hitach na rynku, już nie zaoferuje to odpowiedniego stylu i jakości. Warto w tym miejscu zaznaczyć oraz pamiętać, że mamy tutaj do czynienia ze studiem składającym się z pojedynczej osoby.
Muzyka jest okej, nie przeszkadza i co jest zawsze najważniejsze w tego typu grach potrafi utrzymać nas w koncentracji, nie denerwując, ani nie przeszkadzając.
Błędy i problemy...
Co mi się nie podobało? Przede wszystkim nasi pracownicy są strasznie to upierdliwi, drugą rzeczą jest brak problemów ekonomicznych, brak jakiś nagłych wydarzeń pokroju awarii i innych losowych czynników, które gdzieś tam mogłyby wystąpić. Szczerze przyznam, że gdy już musiałem klikać co minutę, aby kogoś awansować to dość szybko podziękowałem grze.... Fakt, faktem że grałem z rozmachem itd. ale całość niestety denerwowała mnie niemiłosiernie.
Podsumowanie recenzji Megaquarium
Megaquarium mogę polecić każdemu kto lubi tego typu gry.
Miłośnicy tycoonów się nie zawiodą pograją, odprężą się i nauczą się coś o rybkach. Będzie to cacy tytuł dla ludzi którzy myślą, że się pobawią w budowanie. Jeżeli macie ochotę sprawdzić ten tytuł to może to być niezła propozycja dla „
niedzielnych”, ale może się także okazać nużąca, bo czasem coś trwa za długo albo po prostu nuży. Zbierając to wszystko razem, mogę uznać, że jest to gra skierowana głównie dla fanów tego typu tytułów.