Zapewne wielu z Was miało okazję uczyć się szybkiego pisania poprzez dedykowane aplikacje czy gro-aplikacje, które dostępne były i wciąż są na rynku. Tymczasem deweloperzy ze studia Fishing Cactus przygotowali niezwykłą propozycję, która może być doskonałą okazję do sprawdzenia naszych umiejętności szybkiego pisania, jednocześnie weryfikując swój warsztat słowny. To wszystko w sporej, ale niepozornej na swój obraz propozycji, oferującej coś więcej niż jedynie zabawę. Dlaczego warto się wybrać do tego świata? Czego się możemy po nim spodziewać? Co nas czeka? Odpowiedzi znajdziecie w poniższej recenzji Nanotale - Typing Chronicles, do której Was serdecznie zapraszam!
Nanotale - Typing Chronicles bardzo szybko wrzuca gracza do świata, w którym nie czujemy się… swojsko. Z jednej strony otaczające elementy fantasy wydają nam się znane, z drugiej jednak początkowo otrzymujemy bardzo małą liczbę informacji. Z czasem zaczynamy lepiej poznawać świat przedstawiony, a początkowo głównie Las Przodków. Z czasem wraz z naszą bohaterką zaczynamy rozumieć co się tutaj dzieje, kim jest nasza bohaterka i co łączy ją z Drzewem Życia. Krok po kroku pozyskujemy kolejne moce oraz staramy się wesprzeć mieszkańców w rozwiązywaniu problemów oraz unikaniu spotkań z potworami i agresywnymi bestiami. Tylko harmoniczna magia oraz uwalnianie strapionych dusz może przywrócić porządek, piękno oraz dobro.
Nasza Rozalinda to wyjątkowa bohaterka, dysponująca potężną magią oraz mocami, o których wielu słyszało jedynie w legendach i opowieściach. Zjawiamy się w kolejnych krainach, gdzie poznajemy kolejne postacie, rozmawiamy z nimi, realizujemy zadania fabularne jak i dodatkowe oraz dowiadujemy się wielu kwestii. Zarówno poznajemy lepiej protagonistkę i jej towarzyszy, ale także zaczynamy rozumieć co się dzieje i co działo się w historii świata przedstawionego.
Opowieść prezentowana jest w dialogach, opisach fauny oraz flory, które poznajemy przy wpisaniu odpowiedniego słowa i kilkukrotnym uczynieniu tego przy danym typie zwierzęcia czy rośliny. Tak też przy, okazji rozwijamy umiejętności i bonusy dla niezwykłej i utalentowanej Rosalindy oraz jej lisiego towarzysza. Jako kronikarz przemierzamy kolejne zakątki świata przedstawionego, rozwijając wiedzę o wszystkim co tak naprawdę otacza bohaterkę.
Deweloperzy, zgodnie zresztą z tytułem swojej gry, zdecydowali się zaoferować graczom projekt, w którym niczym w znanych i lubianych programach do nauki pisania na komputerze, “magia” realizuje się po wpisaniu odpowiedniego słowa czy słów. Sterujemy nietypowo, ponieważ NIE klasycznym WSAD-em, ale poprzez EDSF, czyli pakiet liter identyczny, ale przesunięty o “oczko” w prawo. Prawdę powiedziawszy w ogóle nie mogę zrozumieć tego działania, gdyż Q i E nie są prawie w ogóle wykorzystywane intensywne czy potrzebne na już, a przestawianie się jest niezwykle trudne. Gdy dołożymy do tego chociażby granie na laptopie, komfort okazuje się nie istnieć. Poza tym jest już o wiele swobodniej oraz wygodniej, oferując w pozostałych chwilach zdecydowanie więcej zabawy.
Rozgrywka w największym stopniu bazuje na pisaniu, poprzez „spację” odblokowujemy opcję pisania, którą kreujemy magię. Z jednej strony wrzucamy wpisy i opisy do notatnika, z drugiej jesteśmy w stanie wpływać na rośliny (na przykład odblokowując zapłon czy rozlanie się wody) czy zadawać obrażenia przeciwnikom. Wraz z postępem uzyskujemy elementy modułowe, poprzez które możemy rozszerzać czy przedłużać pole oddziaływania. Możemy nawet skorzystać z dodatkowych efektów, które albo się łączą z otoczeniem albo skutecznie go zwalczają. Kombinacje krok po kroku się rozszerzają, a my musimy świadomie podejmować kolejne wybory i decyzje co uczynić.
Wraz z postępem fabularnym odblokowujemy nowe umiejętności, a odkrywanie kolejnych istot dostarcza graczom w Nanotale - Typing Chronicles serię różnorakich bonusów, które wybieramy spośród trzech wygenerowanych przez grę. Tak też stajemy do walki z licznymi przeciwnikami, weryfikujemy nawzajem swoje umiejętności oraz rozpoczynamy swego rodzaju taniec pomiędzy umiejętnościami oraz atakowaniem odpowiednich przeciwników, którzy są nam najbliżej oraz mogą nas zaatakować. Tak też staramy się szybko wrogów pokonać, ważąc na to jakimi umiejętnościami oni dysponują. Szczególnie istotne staje się to w trakcie próby pokonania bossów, mających swoich sojuszników oraz pakiet wyjątkowych czarów.
Rozgrywka odbywa się w otwartym świecie, na który składa się kilka różnych przestrzeni, a do których dostaniemy się wraz z postępem opowieści. Czasami w ramach danego miejsca znajdują się ścieżki, które odblokowywać będziemy poprzez rozwiązywanie odpowiednich zagadek. Te także udostępnią nam szansę rozwiązania zadań pobocznych czy głównych. Niestety mapa nie jest zbyt przejrzysta oraz dostępna, w wyniku czego trudno jest się po niej poruszać i uzyskiwać z niej informacje. To przeciwieństwo poradnika, gdzie prosto podzielono dane i rysunki dotyczące wszystkiego co mieliśmy okazję spotkać i poznać.
Zabawa potrafi bawić, z jednej strony jest względnie monotonna, za wiele nowych wyzwań nie doświadczamy, jednakże przygotowane terenowe czy bardziej klasyczne zagadki sprawiają, że co chwila mamy co robić. O ile znane programy czy gro-programy do nauki szybkiego pisania były mocno ograniczone, w przypadku Nanotale - Typing Chronicles mamy do czynienia ze sporą dawką zawartości, która jest atrakcyjna, przyjemna i zagwarantuje nam faktyczną szansę rozszerzenia swoich umiejętności i wiedzy. Gra działa naprawdę nieźle, przekładając się jednoznacznie na dobrą optymalizację, możliwą do atrakcyjnego sprawdzenia nawet na słabszych konfiguracjach.
Z jednej strony chwilami Nanotale zdecydowanie może się podobać, oprawa jest atrakcyjna, stylizacja świetnie realizuje swoją robotę, w ruchu wszystko spójnie się prezentuje, oferuje niezłą różnorodność oraz przyjemny dla oka charakter. Jeżeli jednak w chwili przestoju przyjrzymy się bliżej poszczególnych aspektom, dostrzec możemy jednak pewne niedociągnięcia, niezbyt imponującą szczegółowość oraz brak ostrości czy skuteczniejszego wygładzania krawędzi. To jednak detale, których wielu może nie dostrzec, woląc się skupić chociażby na pięknych animacjach czy rysowanych szkicach, powstających po wpisaniu przez nas odpowiednich słów do notatnika. To dobry element, który pozwala nam jakby bezpośrednio kształtować doświadczenie fabularne.
Deweloperzy przygotowali bardzo różnorodną gamę postaci niezależnych, potworów, stworów, roślin oraz zwierząt, którym zawsze poświęcamy chwilę, co doskonale spaja się z rolą Rosalindy. W każdym typie miejsca znajdziemy masę unikatowych elementów, które pasują zarówno do tego obszaru jak również i do ogółu świata przedstawionego.
Udźwiękowienie świetnie kreuje klimat fantasy, to w zasadzie ten element chyba najmocniej wprowadza nas do zasadniczego klimatu gry. Ewidentnie wiele uwagi poświęcono na wykonanie tej sfery Nanotale, co przynosi naprawdę pozytywne efekty. Gdy dochodzi do tego muzyka, uzyskujemy znakomity klimat oraz dźwiękową spójność, nieźle wprowadzającą nas do lasów, grot czy pustyni.
Deweloperzy zadbali o to, aby projekt doczekał się rodzimego tłumaczenia, wykonanego naprawdę dobrze. Wszystko stworzone zostało solidnie, bez względu na miejsce oraz rodzaj fontu, nie ma problemów z charakterystyką i wyglądem naszych liter specjalnych, a w dodatku wszystko mieści się jak należy. Być może niektórzy będą narzekać na małe rozmiary czcionek, jest to jednak indywidualna charakterystyka względem podstawowego materiału. Treść wykonana została bardzo dobrze, jedynie raz czy dwa pojawił się problem, ale to detale i ewidentne przypadkowe kliknięcie nie tego przycisku w tłumaczeniu.
Zapewnienie polskiej wersji językowej ma też dodatkową zaletę, otóż w swoim imponującym okresie synonimów, delektować się możemy słowami, które być może kiedyś usłyszeliśmy, ale o ich egzystencji zapomnieliśmy lub po raz pierwszy się z nimi stykamy. Ilość i różnorodność jest imponująca, może się przełożyć na rozszerzenie naszego zasobu pamięciowego języka W ten sposób gra nie tylko bawi, ale także z pięknem naszej mowy rozwija nas na wielu frontach.
Bez dwóch zdań Nanotale jest grą wyjątkową, co prawda fabuła nie jest super wciągająca czy rozbudowana, ale będzie super przyjemna i łatwa do pojęcia przez niemalże wszystkie grupy graczy. Dobra zabawa, sporo wyzwań, także i dla starszych graczy oraz masa pozytywnych rzeczy, które można wyciągnąć z gry Fishing Cactus, sprawia, że ta jest satysfakcjonująca. Dzięki polskiej wersji językowej możemy się rozwinąć, delektować się starannym wykonaniem oraz sercem włożonym w dostarczenie jak największej gamy słów. Zabawa jest przednia, fabuła operuje w segmencie lekkiej i przyjemnej, a ładna oprawa wizualna dostarcza fantastycznego klimatu.
To wszystko razem z jednej strony dostarcza nam wielu zadowalających wrażeń, jednocześnie mogąc rozwinąć nas czy nasze pociechy, czyniąc to w atrakcyjny i zadowalający sposób. To jedna z gier, które bez dwóch zdań należy dodać do grona atrakcyjnych dla młodych graczy, którzy na kilku polach będą się świetnie bawić oraz rozwijać.
Recenzowaliśmy wersję na komputery osobiste (Steam).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu