Przez wiele lat marka The Crew nie potrafiła się specjalnie przebić do głównego nurtu gier wideo, nawet pomimo tego, że druga odsłona… jeszcze niedawno ku zaskoczeniu wielu znajdowała się na czołowych miejscach pod względem sprzedanych kopii w Europie. Szczególnie właśnie na Starym Kontynencie nie brakowało chętnych, aby zapoznać się z tytułem Ubisoftu oraz studia Ivory Tower, które zdecydowały się wejść na wyższy poziom. Efektem tych starań stało się The Crew Motorfest, które mieliśmy przyjemność dzięki wydawcy zrecenzować. Była to niezwykle udana przygoda, ponieważ wyprawa na Hawaje pod wieloma względami dostarczała nam masę jakości oraz satysfakcji z rywalizacji z innymi graczami oraz pojazdami! Trzecia odsłona to kawał świetnej gry ze względu na…
The Crew Motorfest nie posiada zasadniczego trybu fabularnego, jednakże w ramach podstawowego modelu zabawy, jako pierwszoosobowa postać bierzemy udział w listach wyścigów, które posiadają odpowiednią otoczkę. Ta skupia się na różnych aspektach, czasem poświęcona jest danej marce, niekiedy dotyczy danego typu samochodów, legend wokół nich narosłych czy wiecznych starć pomiędzy na przykład Ferrari oraz Lamborghini. Nie tylko otrzymujemy filmiki wprowadzające, ale także seria ma swojego opiekuna, który nam towarzyszy, dzieli się informacjami czy ciekawostkami.
To wszystko sprawia, że zarówno w trakcie intensywnej rywalizacji z innymi kierowcami, jak i podczas samodzielnej walki o określony czas czy wynik, aż chcemy się wsłuchiwać w to, co mają nam do powiedzenia towarzysze. A Ci faktycznie mają mnóstwo historii, opowieści i zawartej w sobie pasji, która zaczyna i nas przekonywać do siebie. Jednocześnie nie brakuje także zmieniającej się graficznej otoczki, która w dialogach jeszcze mocniej zyskuje. Pod tym względem Ivory Tower niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyło, gdyż nawet i kompletni laicy odnajdą tu coś dla siebie.
Inspiracje dla szerokich zmian w modelu jazdy The Crew Motorfest są ewidentne i… zupełnie to nie może dziwić. Forza Horizon na przestrzeni lat pokazała, że zręcznościowe tytuły mogą się rozwinąć w nieco bardziej realistyczną stronę, jednocześnie zachowując tę pełną lekkość na najniższych poziomach trudności. Oczywiście w ramach rozgrywki nie brakuje szerokich opcji personalizacji i dostępności. Ubisoft od samego początku pragnie zaoferować nam spokojne wyzwania, krok po kroku podnosząc poziom trudności oraz na bieżąco analizując w późniejszym okresie czy też nie chcemy się zdecydować na zwiększenie lub obniżenie wybranego progu. I tu pojawia się szansa na wyłączenie asysty oraz skupienie się na rywalizacji, która dla nas może mieć inny wymiar w zależności od tego, jakie wyzwanie nas czeka.
Tradycyjne wyścigi na torach, ulicach, poza miastem, bicie rekordów w dostosowanych przestrzeniach, drift na arenach czy też podróż po wyspie z rywalizacyjnym zacięciem. To tylko część atrakcji, które możemy doświadczać w ramach specjalnie przygotowanych list wyścigowych, obok których znajdziemy również szeroki pakiet ograniczonych czasowo wyzwań, atrakcji oraz niespodzianek. Nie zabrakło tradycyjnej przestrzeni do zwiedzania, wykonywania ujęć czy poszukiwania skarbów poprzez dedykowany radar. Gdy weźmiemy to wszystko do kupy… otrzymujemy bardzo, bardzo małe podsumowanie wyzwań dla pojazdów.
Mając jeszcze do dyspozycji samoloty oraz motorówki otrzymujemy pełniejszy obraz podstaw tego, co się składa na sukces trzeciej odsłony. To mogło dać sukces drugiej odsłonie, ale w ramach kontynuacji otrzymaliśmy także świetne głosy, przygotowane atrakcje, narracje czy specjalne zadania do zrealizowania. W ten sposób w zasadzie przez cały czas możemy swobodnie testować własne umiejętności, przy okazji poznając własne rezultaty w ramach światowych rankingów czy wyników uzyskiwanych przez naszych znajomych.
Na sporej wyspie odnajdziemy tak wielką dawkę atrakcji, że fani wyścigów przez wiele, wiele godzin będą mogli bić rekordy, walczyć o jak najlepsze miejsca oraz delektować się wyjątkowym klimatem. Festiwal Motorfest w wykonaniu Ivory Tower to wyśmienita praca, za której sprawą moim zdaniem marka weszła na wyższy poziom. Dopracowanie wielu elementów uczyniło system jazdy naprawdę przyjemnym, a ciekawa zawartość sprawia, że chętnie przez kolejne dni logowałem się na serwerach, aby zaliczyć coraz to kolejne wyzwanie. W efekcie naprawdę pozytywnie zaskoczyłem się trzecią częścią The Crew, które teraz śmiało może walczyć o coś więcej. Dotychczas był to taki cykl-ciekawostka, ale teraz… to już poważna gra wyścigowa, która ma swój charakter, który warto jeszcze doszlifować, aby porównania do konkurencji przestały się tak mocno nasuwać. Szkoda jedynie, że latanie i pływanie nie daje aż tyle przyjemności…
Już od pierwszych chwil możemy się przekonać, że The Crew Motorfest pomimo postawienia na swoją w zasadzie połowicznie sieciową formę potrafi zaoferować przepiękną oprawę graficzną. Spora szczegółowość oraz wyjątkowość Hawajów sprawia, że z czystą przyjemnością przemierzamy ulice, wpadamy do miasta, korzystamy z festiwalowych atrakcji oraz specjalnie przygotowanych wyzwań, które potrafią połączyć cyfrową turystykę oraz efektowną i satysfakcjonującą zabawę. Wysokiej jakości tekstury obejmują praktycznie każdy aspekt zabawy, bez względu czy znajdujemy się na wulkanicznej plaży, w centrum miasta, w środku dżungli czy też przemierzamy niestandardowe trasy… wszędzie mamy coś, co przykuwa nasz wzrok.
Wyrazista paleta barw potrafi się zmieniać, a niezłe wykorzystanie gry światłem i cieniem powodują, że często widoki obok naszej trasy prezentują się zjawiskowo, a będący pewni siebie deweloperzy nawet poprzez narratorów zachęcają nas, abyśmy faktycznie spojrzeli na to, co się dzieje lub znajduje tuż obok. Czasem są to widoki, architektura, a i niekiedy wyjątkowe murale czy obiekty, które są wizytówką Hawajów. W ramach danych list wyścigowych otrzymujemy także specjalne pakiety dekoracji, dzięki czemu na wyspie momentami obserwować możemy akcenty włoskie, japońskie czy amerykańskie. Takie podejście do tematyki serii sprawia, że z przyjemnością zagłębiamy się w ten chwilowy klimat. Wbrew pozorom nie jest to żadna tandeta, widać wyraźny pomysł na ten aspekt i naprawdę niezłe wykonanie.
Studio przygotowało szereg elementów dekoracyjnych czy strojów, które możemy swobodnie zmieniać, dostosowywać oraz dobierać tak, aby się jeszcze mocniej wyróżnić na serwerach. Bazowa oferta jest spora, choć osobiście raczej unikałem zbytniego inwestowaniu w ten aspekt zabawy. Przyznam się szczerze, że przy tak szczegółowo odwzorowanych pojazdach, przy możliwości wypożyczania ich w ramach playlist czy generalnych możliwościach ich pozyskiwania sprawia, że cały czas możemy nimi żonglować. W zasadzie nudy przez większość czasu nie odczuwamy, ponieważ otrzymując sporą swobodę, możemy za każdym razem nacieszyć oczy nieco innym modelem, który w dodatku jeździ także w nieco odmienny sposób.
Ubisoft Ivory Tower zadbało o naprawdę niezłą optymalizację, dzięki czemu w wielu konfiguracjach będziemy mogli cieszyć się stabilną liczbą klatek na sekundę. Co ważne działania objęły całą wyspę oraz niemalże każdą sytuację, w zasadzie jakiekolwiek problemy pojawiają się w chwili, gdy przebijamy się przez wypełnione światłami miasto w nocy. Nie może to jednak dziwić, zakończenie serii Made in Japan to feerie pięknych kolorów, znakomitego klimatu oraz świetnie zrealizowanego toru, który pozostanie z nami w pamięci. To jednak naprawdę drobna rysa.
Polska wersja The Crew Motorfest to klasyczna propozycja oferująca graczom możliwość zapoznania się z dobrze przetłumaczonymi napisami, solidnie zrealizowanymi w ramach wypowiedzi. Wszystko zrealizowane zostało w dobry sposób, jednocześnie zachowując przy tym to, co najważniejsze, czyli oryginalną grę aktorską. Ta w wersji angielskiej spisuje się na tyle dobrze, że nawet podczas najbardziej intensywnych chwil chcemy usłyszeć, co mają do powiedzenia między innymi o historii motoryzacji czy danej marki oraz jej najlepszych samochodów.
Wiele osób przy okazji zapowiedzi The Crew Motorfest opowiadało o tym, że w zasadzie fani otrzymają do dyspozycji nieoficjalną nową Forzę Horizon. Pod względem klimatu i pomysłu… nie może to nikogo dziwić, ale trzeba przyznać, że jest to zdecydowanie najlepsza odsłona z wykreowanej kilka lat temu serii. Dopracowany system jazdy licznymi samochodami sprawia, że podczas odkrywania wyścigowych list delektujemy się kolejnymi wyzwaniami, często musząc pokazać pełnię swoich umiejętności. Liczne oraz różnorodne wyzwania sprawiają, że z tym większą przyjemnością staramy się zrealizować zadania, przy okazji otrzymując dawkę świetnej zabawy.
Być może wyścigi z użyciem motorówek oraz samolotów nie są już tak atrakcyjne, ale jest to obecnie dodatek, który jedynie pozytywnie zwiększa dawkę doświadczeń, czekających na Hawajach. Przepiękna grafika, spora ilość wyjątkowych pojazdów, świetna otoczka związana z motoryzacją… to wszystko razem złożyło się na naprawdę świetną grę, którą szczególnie docenią posiadacze konsol PlayStation, gdzie przecież sukces cyklu Playground Games nie jest znany bezpośrednio.
Recenzowaliśmy wersję na komputerach osobistych (Ubisoft Connect).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu