CD Projekt Red odniósł wielki i niewątpliwy sukces z
Wiedźminem 3: Dziki Gon, po czym studio zajęło się pracą nad Gwintem w samodzielnym wydaniu. Z czasem produkcja została podzielona na e-sportowy
GWINT: Wiedźmińska Gra Karciana oraz na
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Oba tytuły zaliczyły niedawno premierę, a dzięki uprzejmości twórców mieliśmy okazję samodzielnie przekonać się jak udało się przedstawić historię Meve, która jako jedna z pierwszych doświadczyła inwazji Nilfgaardu na swoją ojczyznę. Czy jej przygody są równie interesujące co opowieści Geralta z Rivii?
Lyria i Rivia oczekiwały na powrót swej Królowej...
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści pozwala nam się wcielić w Królową Meve, władcę Rivii i Lyrii, która powraca do swojej ojczyzny po długiej i męczącej wyprawie z Północy. Niestety nie jest to podróż spokojna i bezpieczna, ponieważ państwa zmagają się z lokalnym bandytyzmem oraz najazdem Nilfgaardu, który szybko zaatakował z południa. Nasza bohaterka natychmiast stanąć musi do boju, który będzie decydujący w kwestii tego czy jej poddani będą mogli żyć w spokoju, czy dalej poniewierani będą przez najeźdźcę spod znaku złotego słońca na tle koloru czarnego.
W ramach opowieści będziemy mogli przemierzyć wiele pięknych i interesujących miejsc wykreowanych przez Andrzeja Sapkowskiego. Historia została opowiedziana oraz podzielona na kilka rozdziałów, w ramach których będziemy towarzyszyć Meve w jej różnorodnych przygodach. Całość prowadzona jest w narracyjny sposób, który udało się zrealizować poprzez atrakcyjny głos narratora prezentującego nam fabułę. CDP RED zdecydowało się na postawienie na styl słuchowiska, w którym poza kształtowaniem i zarysowaniem sytuacji przez narratora znajdziemy także dopełnienie w formie udźwiękowionych dialogów. Taka forma jest atrakcyjna nie tylko dla naszych uszu, ale także umożliwia graczom rozbudzenie wyobraźni, niczym podczas czytania książek. W ten sposób nie tylko udało się zbudować odpowiednie napięcie czy umieścić różnego typu zwroty akcji, ale także stworzyć możliwość lepszego wczucia się w sytuację świata przedstawionego.
Deweloperom po raz kolejny udało się świetnie wykreować lub oddać postacie, które razem składają się na wyrazistość znaną nam z książek oraz gier. Dialogi są często ostre, zacięte lub bardzo zabawne i złożone z naprawdę dobrych dowcipów, pasujących do charakteru persony czy sytuacji. Tym razem trzeba było włożyć więcej serca i pracy w zbudowaniu części bohaterów od zera co wyszło wyśmienicie i
daje to nadzieję na poprawienie tego elementu w Cyberpunk 2077, które nie zachwyciło w publikacji rozgrywki. Zapomnieć nie można także o licznych nawiązaniach, które pojawiają się w niemalże każdej kwestii. Ich obecność przejawia się nie tylko w spotkaniach i wydarzeniach, ale także przy okazji opisów przedmiotów, dialogów czy innych elementach przedstawiających opowieść.
Rozgrywka, która okazała się zaskoczeniem
Granie w Gwinta to jedynie część całej rozgrywki w Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści, która została naprawdę rozbudowana oraz posiada kilka głównych segmentów, które są bardzo istotne i zależne od siebie nawzajem. Zacznijmy od najdłuższej aktywności, czyli od przemierzania świata w sposób naturalnie przypominający klasykę w postaci serii Might & Magic Heroes. W związku z czym poruszamy się po mapie poprzez wyznaczone ścieżki, w między czasie wchodząc w interakcje z okolicznymi przedmiotami, zbierając znajdujące się po bokach dodatkowe zasoby, nabór ludzi czy sprawdzając okolicę poprzez tablicę z ogłoszeniami, która w tym wypadku podświetlana jest na dedykowanej ku temu mapie. Proces ten możemy zrealizować poprzez wysłanie zwiadowców w teren, gdzie za 50 złota uzyskamy informację na temat okolicy i czekających na nas niespodzianek. Twórcy zadbali także o zaskakiwanie nas oskryptowanymi wydarzeniami, w których weźmiemy udział i które będą kształtować nasze zasoby, morale żołnierzy czy postrzeganie nas przez inne postacie. Drugim segmentem są klasyczne pojedynki karciane, w których będziemy mogli się posłużyć naszą talią. Te będziemy kształtować oraz rozbudowywać w trakcie przygody, przy okazji wykorzystując do tego odpowiednie budynki i ulepszenia, o których wspomnę za moment. Tymczasem nie można zapomnieć o specjalnych wyzwaniach i zagadkach karcianych, które nie tylko posiadającą osobny charakter, ale także stawiają nam trudności w ich zrealizowaniu. W tym wypadku zdecydowano się na dostarczenie nam wybranej talii, która dostarczy nam określone jednostki oraz magię i narzędzia, którymi będziemy mogli posłużyć się aby osiągnąć zwycięstwo i na przykład pokonać określonego wroga.
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści to naprawdę rozbudowana oraz obszerna produkcja dostarczająca graczom różnorodną rozgrywkę w kilku aspektach, które zostały rozbudowane oraz posiadają różnorodny charakter i atrakcyjną formułę. Nie zaprzeczę, że poczułem się mocno zaskoczony rozmachem oraz masą atrakcji i mechanik, które w mniejszym i większym stopniu oddziałują na zabawę i stanowią czystą przyjemność w kolejnych godzinach. Świetnym przykładem tego jest zmiana tempa chodzenia na powierzchniach zarówno ośnieżonych jak i na lodzie.
Skoro mowa tutaj o CD Projekt RED to nie sposób nie wspomnieć o trudnych wyborach moralnych, które czasem wpływać będą jedynie na dany moment, lecz możemy dopiero po długim czasie przekonać się o tym jak nasze czyny wpłynęły na inne osoby czy na świat przedstawiony.
Polskie studio po raz kolejny udowodniło, że potrafi nam zaserwować najwyższej jakości rozgrywkę i fabułę, której nie brakuje w
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Nawet pomimo tego, że był to mniejszy projekt to i tak wszystko udało się wykonać w znakomitym stylu. Najwyższa jakość została wprowadzona nawet w tytule, który przecież nie jest projektem AAA, a jego losy były przez pewien czas zupełnie odmienne.
Niestety na tym bardzo dobrym obrazie pojawia się, moim zdaniem mała, ale przeszkadzająca rysa, kwestia braku możliwości zapisu w niektórych momentach, po których pojawiają się na przykład istotne wybory, które nie zawsze są odpowiednio opisane, przez co wybór nie jest taki jakbyśmy chcieli sprawiając, że poczujemy zawód zamiast satysfakcji.
Piękny, ręcznie rysowany styl z pewną skazą…
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści w przeciwieństwie do Wiedźmina 3 oferuje stylizowaną grafikę wykorzystującą ręcznie rysowany styl. Tym razem postawiono na kilka różnorodnych metod, które razem składają się na efektowną całość. Z jednej strony mamy do czynienia z naprawdę ładnym oraz dopracowanym lekko stylizowanym na obraz etapem pokonywanym przez nas z odległości, z drugiej znaleźć możemy także bardzo różnorodny, lecz obecny głównie na kartach i podczas potyczek “
lekko podkręcony” realizm. Bardzo ładnie wykonano także plansze do pojedynków i zagadek, które również wykonano z najwyższym pietyzmem oraz sercem. Nie da się zaprzeczyć, że całość oprawy wizualnej została wykonana w bardzo dobry sposób, przy okazji dostarczając graczom sporo znakomitych widoków.
Ostre tekstury, szczegółowe obiekty, sporo efektów cząsteczkowych czy zabawy kamerą, to wszystko złożyło się na atrakcyjny wygląd oraz staranne wykonanie.
Ilość ręcznie wykonanych efektów robi olbrzymie wrażenie, jednocześnie imponując ogromem pracy włożonym w oprawę wizualną, jej unikatowy charakter oraz wyrazistość. To wszystko dodatkowo zyskuje uznanie w momencie, gdy obserwujemy każdą z kart z osobna i widzimy jak wielu artystów zostało włączonych do prac, ich podpisy z pewnością spowodują, że zainteresowane osoby zaczną poszukiwać ich pozostałych prac.
Różnorodność doczekała się także wielu animacji, które nie zawsze są wszędzie obecne, lecz mają taką, a nie inną rolę sprawiając, że będziemy się mogli cieszyć przy dialogach, najmocniejszych kartach czy w ważnych momentach. Oczywiście są też bardziej banalne kwestie jak poruszanie się naszej protagonistki po mapie czy podczas rozmów. W tym ostatnim przypadku niestety pojawia się także pewien problem… otóż przy okazji dialogów zgodność pomiędzy świetnie dobranymi głosami aktorów, a ruchem ust nie występuje. Szkoda, ponieważ trzeba tego elementu unikać i czasem tracą przez to bardzo solidnie wykonane reakcje na twarzach postaci.
Oprawa muzyczna po raz kolejny została wykonana w znakomitym stylu, serwując graczom sporo świeżych dźwięków oraz elementów, których nie mieliśmy okazji usłyszeć wcześniej. W każdej z krain mamy do czynienia z naprawdę różnorodnymi brzmieniami czyniącymi nasze przygody jeszcze przyjemniejszymi i bardziej satysfakcjonującymi. Przejścia pomiędzy poszczególnymi segmentami rozgrywki zostały nieźle przeprowadzane sprawiając, że wszystko jest płynne i spójne ze sobą nawet w przypadku, w którym nic pozornie się ze sobą nie klei.
Minusem w kwestii udźwiękowienia jest zdecydowanie zbyt głośna i zupełnie nie dopasowująca się otwierająca animacja, a w zasadzie to dwa filmiki, przez które można by wręcz utracić słuch. Nie da się tego wytrzymać nawet w tym krótkim czasie przerywanym przez przytrzymanie prawego przycisku myszy. Dramat, który niestety nie został do tej pory naprawiony.
Podsumowanie recenzji Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści - Meve poradziła sobie z trudnym zadaniem!
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści to kolejny tytuł ze świata stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego, w uniwersum, w którym niewątpliwie CDP RED wciąż doskonale sobie radzi. Nie da się jednak zaprzeczyć, że postawienie na zupełnie nową rozgrywkę, często stojącą gdzieś pomiędzy karcianką, a grą logiczną, razem złożyło się na naprawdę kompetentny tytuł posiadający przyjemny charakter oraz sporą różnorodność. Dobra forma objawiła się po raz kolejny na wielu poziomach, stanowiąc jednocześnie także pokaz siły i odwagi przy wielu decyzjach. Najnowsza produkcja udowadnia, że warto było wrócić do świata znanego nam z Sagi Wiedźmińskiej, przy okazji mogąc delektować się jego charakterystyką oraz elementami, które nigdy się nie nudzą.
Póki co nie wiemy co dalej będzie się działo z całym uniwersum, poza nową książką Andrzeja Sapkowskiego, jednakże szkoda by było, gdybyśmy na naprawdę długi czas mieli zrezygnować z “odwiedzania” znanych nam postaci i tych zupełnie nowych. Lyria i Rivia czeka na swoją królową, a Wy możecie jej pomóc, przy okazji doskonale się bawiąc. Podział okazał się bardzo dobry i spowodował, że obie produkcje z pewnością jeszcze mocniej będą trafiać do docelowej grupy graczy.
Bardzo gorąco dziękujemy CD Projekt RED za udostępnienie kopii recenzenckiej!