Katedra Światłości i boss Kustosz - Diablo 4

autor:Anox

Katedra Światłości to ostatni zasadniczy loch drugiego stanu świata Diablo 4 sprawiający, że po pokonaniu go możemy odblokować awans do trzeciego poziomu z jeszcze bardziej wymagającymi przeciwnikami oraz większymi nagrodami. Czego możemy się spodziewać po tych podziemiach. Jak pokonać Kustosza w drugiej randze świata w Diablo IV?

Podziemia: Katedra Światłości w Diablo 4

Katedra Światłości to ostatnie Podziemia do pokonania, po których gracze mogą zwiększyć rangę świata oraz wykonać kolejny krok w rozwoju swojej postaci oraz postępu w Diablo IV. Na początku przebijamy się przez górne piękno, po czym okazuje się, że musimy pokonać serię rycerskich mini bossów, aby odblokować sobie przejście dalej. 

Następnym etapem jest stoczenie pojedynku z bossem oraz towarzyszącymi czterema mini bossami, którzy wspierają się w trakcie walki. Najlepiej jest w tym przypadku rozpocząć od polowania na kapłana leczącego pozostałych, aby następnie skupić się na kolejnych słabszych rywalach. Dopiero na końcu powinniśmy zwrócić uwagę na lidera drużyny.

Gdy to nam się uda, możemy zejść na niższe piętro, gdzie nasz cel jest prostacki - pokonać wszystkich przeciwników. Po poradzeniu sobie z najsłabszymi i wzmocnionymi mini bossami pozostaje nam już finałowy pojedynek z bossem...

Boss Kustosz w Diablo IV - strategia

Zwieńczeniem całego lochu oraz 2 rangi świata jest pojedynek z bossem znanym jako Kustosz Katedry, czyli potężnego kościotrupiego przeciwnika, wymagającego od graczy sporego wkładu pracy, aby móc go pokonać. Podstawą jest odpowiednie przygotowanie się na zarówno zadawanie sporych, chwilowych obrażeń oraz możliwość długiego unikania zadawanych obrażeń obszarowych. 

Początkowo częstotliwość i rodzaj ataków jest dość przewidywalny oraz w miarę łatwy do uniknięcia, gorzej jest już w trakcie późniejszych faz, gdy dochodzi do powiększenia się atakowanego obszaru czy przeprowadzania następujących po sobie fal obrażeń.

Pod koniec starcia Kustosz Katedry jest w stanie niemalże w 100% zalać mapę efektami swoich działań, warto zatem z wyczuciem przyjąć na siebie pierwsze obrażenia, aby móc poradzić sobie z końcowymi, wyższymi. Uniki oraz efekty niewrażliwości będą szczególnie cenne, gdyż bez nich będziemy skazani na powtarzanie podejść.